A A+ A++

CD Projekt RED potwierdził wczoraj cyberatak, który według najnowszych informacji wpłynie na działanie studia i tempo prac nad niektórymi grami. Jeszcze nie znamy skali problemów, ale hakerzy najwidoczniej nie zamierzają dłużej czekać.

Jak wiadomo, Polacy nie chcą płacić za wykradzione dane, więc udostępniono już pierwsze pliki. W Sieci wylądował kod źródłowy Gwinta, ale wiele na to wskazuje, że to początek – pliki zostały określone jako „CDProject Leak #1”, a wśród informacji pojawiły się szczegóły kolejnych udostępnień. W pliku readme.txt pojawiło się krótkie „następna dostawa już jutro”.

Szczegóły Gwinta zostały udostępnione już dzisiaj, ponieważ atak hakerów miał podobno odbyć się w weekend, więc skończył się czas (48 godziny), podczas którego CD Projekt RED miał spełnić żądania przestępców.

Kod źródłowy Gwinta trafił na między innymi serwery Mega.NZ, ale został bardzo szybko usunięty. Jest on jednak dostępny na grupach hakerskich, które mają teraz przesyłać i rozpowszechniać pliki, by mieć pewność, że pliki polskiej karcianki nie zostaną namierzone i wykasowane z kolejnych miejsc.

Sytuacja nie jest łatwa dla CD Projektu, ale warto podkreślić, że wśród wykradzionych danych ma znajdować się „Wiedźmin 3 RTX”, czyli produkcja ze wsparciem ray tracingu. Już wczoraj pojawiły się informacje o „niewydanym Wiedźminie 3” i najwidoczniej CD Projekt RED planował opublikować ulepszoną przygodę Geralta – może nawet, że w okolicy premiery edycji na PlayStation 5 i Xboksy Series X|S.

CD Projekt RED wyciek danych #1 - Gwint 2

CD Projekt RED wyciek danych #1 - Gwint 3

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIndian Chief – nowość z okazji 100-lecia modelu
Następny artykułW lesie znaleziono zwłoki mężczyzny