A A+ A++

Nie ma 100 proc. skuteczności szczepionki przeciwko transmisji wirusa, a więc obiecywanie, że możemy chodzić bez maseczek, że personel medyczny zaszczepiony dwoma dawkami może nie używać środków ochrony indywidualnej, jest błędem – podkreśla dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej. Jak wskazuje są już przypadki osób po dwóch dawkach, które maja dodatni wynik testu w kierunku koronawirusa. Jednocześnie podkreśla, że szczepienia chronią przed ciężkim przebiegiem COVID-19.

Dr Paweł Grzesiowski podczas posiedzenia senackiej komisji zdrowia podkreślał, że szczepienia nie chronią przed transmisją wirusa.

– Pamiętajmy, że szczepionki nie dają 100 proc. skuteczności. Mamy już cały katalog pacjentów, którzy mają zachorowanie po drugiej dawce, skąpo objawowe. Robimy przesiewowe testy u personelu medycznego, który otrzymał już dwie dawki i jest dwa tygodnie po dawce drugiej, i ma przeciwciała przeciwko białku S i ma dodatni PCR, czyli test antygenowy w kierunku wirusa – wyjaśnił ekspert.

Według niego, w komunikacji społecznej “trzeba zwracać uwagę, że szczepienie nie zabezpiecza nas przed bezobjawowym czy skąpo objawowym zakażeniem”.

Jak wskazuje, dodatkowym problemem może być to, że mamy prawdopodobnie już mocno rozpowszechniony wariant brytyjski, “a on też może zakażać osoby już zaszczepione lub takie, które są ozdrowieńcami”.

– Pamiętajmy, że nie ma 100 proc. skuteczności szczepionki przeciwko transmisji wirusa, a więc obiecywanie, że możemy chodzić bez maseczek, że może personel medyczny zaszczepiony dwoma dawkami nie używać środków ochrony indywidualnej, jest błędem – zaznaczył.

Jak dodał, “wykazała to firma AstraZeneca, która badała PCR-em zaszczepionych i 30 proc. zaszczepionych osób miało dodatni test po dwóch dawkach”.

– My szczepimy głownie przeciwko ciężkiej i śmiertelnej postaci COVID-19. Natomiast fakt posiadania na błonach śluzowych namnażającego się wirusa po dwóch dawkach szczepionki musimy uwzględnić w naszej strategii. To nie jest 100- proc. ochrona przed transmisją – mówił

– Im więcej będzie nowych wariantów, tym to jest bardziej oczywiste – przekonywał dr P.Grzesiowski odwołując się do  badań w południowej Afryce. Jak mówił, potwierdziły już one, że tam szczepionki mają jeszcze niższą skuteczność, jeżeli chodzi o zablokowanie transmisji.

– Nie wolno nam szerzyć informacji, że szczepienie zamyka temat pandemii. Owszem, pacjenci zaszczepieni dwoma dawkami nie będą trafiali do szpitali, nie będą umierać z powodu COVID. Natomiast wirus niestety ma szanse dalej się transmitować u osób, również zaszczepionych – stwierdził dr P.Grzesiowski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTuleya ponownie nie stawił się w prokuraturze!
Następny artykułKiedy otwarcie restauracji i siłowni? Rzecznik rządu rozwiewa nadzieje