– W Polsce od początku lutego 94 proc. personelu medycznego domów spokojnej starości i 80 proc. pensjonariuszy zostało zaszczepionych, 93 proc. w Danii, we Włoszech – ponad 4 proc. całej populacji. Te trzy przykłady pokazują, że kampania szczepień w Europie naprawdę przyspieszyła – mówiła von der Leyen podczas debaty poświęconej strategii walki z COVID-19.
Przypomniała, że od grudnia 2020 r. 26 mln dawek szczepionek zostało dostarczonych, a ponad 17 mln osób – zaszczepionych.
– Mimo to faktem jest, że do tej pory w walce z wirusem nie jesteśmy tam, gdzie chcemy być. Za późno autoryzowaliśmy, byliśmy zbyt optymistyczni, jeśli chodzi o masową produkcję i być może byliśmy zbyt pewni, że to, co zamówiliśmy, przyjdzie na czas – zastrzegła.
– Nie doceniliśmy problemów związanych z masową produkcją szczepionki. W normalnych warunkach potrzeba 5-10 lat, żeby wyprodukować nową szczepionkę. My to zrobiliśmy w 10 miesięcy. (…) W pewnym sensie jednak nauka wyprzedziła przemysł. Nie da się zbudować fabryki z dnia na dzień – powiedziała przewodnicząca KE.
– Szczepionki zawierają do 400 składników. W (łańcuch) ich produkcji zaangażowanych jest nawet do 100 firm. Dlatego stworzyliśmy grupę zadaniową ds. zwiększenia przemysłowej produkcji szczepionek. Na jej czele stanął (komisarz UE ds. rynku wewnętrznego) Thierry Breton. Przemysł musi się dostosować do nauki – podkreśliła von der Leyen.
Zapewniła, że zdaje sobie sprawę, że trudności w masowej produkcji szczepionek będą się pojawiać. Przypomniała jednak, że Europa zainwestowała miliardy euro w moce produkcyjne z wyprzedzeniem, a teraz potrzebuje przewidywalności i dlatego wprowadziła mechanizm autoryzacji eksportu szczepionek.
– Walka z wirusem to maraton, a nie sprint. Prawie codziennie dowiadujemy się o nowych wariantach wirusa i o tym, jak są zaraźliwe. Jeszcze nie mamy pełneg … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS