A A+ A++

Minionej nocy z WCPR wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że trzeba siłowo wejść do mieszkania przy ul. Radosnej w Bielsku-Białej. Wysłano dwa zastępy straży pożarnej z JRG1 i JRG2 oraz policję.

Oficer dyżurny MSK przyjął zgłoszenie o godz. 1.26. – Wezwano nas do pomocy zespołowi ratownictwa medycznego, który stracił kontakt z lokatorem mieszkania. W mieszkaniu dzwonił telefon, ale nikt go nie odbierał. Ze względu na uzasadnione podejrzenie zagrożenia życia, podjęto decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Gdy wyważyliśmy drzwi, okazało się, że w łóżku leży mężczyzna w podeszłym wieku, przytomny, który nie otworzył drzwi z powodu stanu zdrowia – nam asp. Robert Nowak z JRG1 w Bielsku-Białej.

Sędziwego lokatora przebadał zespół ratownictwa medycznego, nie było konieczności hospitalizacji. Działania straży pożarnej zakończono około 2.30.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWystarczy jeden telefon, aby uratować komuś życie! Nie bądźmy obojętni
Następny artykułGrodzki odwołuje wszystkie konferencje w Senacie