Angielska Federacja Piłkarska w czwartek anulowała czerwoną kartkę Jana Bednarka, jaką Polak zobaczył w meczu z Manchesterem United (0:9). Podobnie postąpiła później z Tomasem Soucekiem, który został ukarany w sobotnim spotkaniu Fulham z West Ham United (0:0). W obu przypadkach piłkarzy z boiska wyrzucał Mike Dean, czołowy sędzia Premier League, który za swoje decyzje został skrytykowany w brytyjskich mediach.
“Nikt nie powinien paść ofiarą tak odrażających pogróżek”
Ale okazuje się, że nie tylko, bo frustrację na arbitrze postanowili wyładować również kibice. Zresztą nie tylko na nim, ale także – jak informuje BBC – na jego rodzinie, która otrzymała szereg gróźb w mediach społecznościowych, w tym pogróżki śmierci i obelżywe wiadomości. 52-letni Dean, który jest na co dzień przyzwyczajony do krytyki, uznał, że w tym przypadku granice zostały przekroczone i powiadomił policję.
– Tego typu groźby są całkowicie nie do przyjęcia, dlatego popieramy decyzję Mike’a o zgłoszeniu sprawy na policję – powiedział szef brytyjskich sędziów piłkarskich Mike Riley cytowany przez BBC. – Nikt nie powinien paść ofiarą tak odrażających pogróżek. Tego typu nadużycia w internecie są niedopuszczalne w każdym aspekcie życia i trzeba zrobić więcej, by rozwiązać ten problem – dodał Riley.
Dean w środę o 20.30 ma poprowadzić mecz 1/8 Pucharu Anglii pomiędzy Leicester City a Brighton & Hove Albion. BBC informuje jednak, że na własne życzenie nie będzie brał udziału w żadnym z weekendowych spotkań Premier League.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS