Według najnowszego raportu WHO najczęstszym na świecie nowotworem jest rak piersi. Jedną z osób, którą dopadła ta choroba, jest Natalia Dawidowska, uczestniczka programu „Big Brother”. W przypadku 30-latki wszystko postępowało lawinowo – diagnoza 1 października, po dwóch tygodniach operacja usunięcia obu piersi, a teraz chemioterapia. W rozmowie z dziennikarką TVN Dawidowska opowiedziała o tym, jak obecnie się czuje i jak przebiega leczenie.
– Nie mam włosów, to prawda. W pewnym momencie złapałam za włosy, pociągnęłam i trzymałam kłębek. Nie poczułam tego, dziwne uczucie. Stoisz, łapiesz włoski, widzisz, że wychodzą. Niestety w ruch poszła maszynka – relacjonowała była uczestniczka „Big Brothera”.
Natalia Dawidowska o swojej chorobie
Trudy leczenia – chemioterapia, towarzyszące jej skutki uboczne, pobyty w szpitalu – wszystko to Natalia Dawidowska opisuje także w mediach społecznościowych. Czemu? – Żeby ludzie wiedzieli jak to wygląda i nie bali się o tym rozmawiać. Nie powinien być to temat tabu – wyjaśnia.
Potrzebna pomoc
Jak przyznaje, leczenie mocno daje jej się w kość, a osłabienie po chemii i pandemia uniemożliwiają jej pracę. W związku z tym Natalia Dawidowska zwraca się o pomoc w utrzymaniu i pokryciu kosztów leczenia. „Po chemii jestem bardzo słaba oraz, po prostu, niezdolna do jakiejkolwiek pracy. W tej sytuacji jestem zmuszona zwrócić się do was o pomoc. Rachunki, jedzenie, dojazdy do szpitala niestety mnie przerosły, muszę jakoś przeżyć ten ciężki czas, dzięki Waszemu wsparciu będę miała możliwość kontynuowania leczenia i skupieniu się przede wszystkim na walce o zdrowie” – czytamy w opisie zbiórki.
Czytaj też:
Samobadanie piersi w czasie ciąży jest bardzo ważne. Podpowiadamy, co powinno zaniepokoić
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS