A A+ A++

Propozycja rządu narzuca na niezależne media dodatkowe obciążenie, z zamiarem ograniczenia ich pluralizmu i wolności słowa – tak projekt podatku od przychodów reklamowych ocenia Discovery, właściciel m.in. Grupy TVN.

Podatek ma wejść w życie z początkiem lipca 2021 roku, a w przyszłym roku przynieść ok. 800 mln zł. Resort finansów do 16 lutego czeka na opinie dotyczące projektu.

O tym, że rząd chce opodatkować media pisaliśmy kilka dni temu. Nowy podatek skrytykowało kilka organizacji z branży mediów i reklamy.

Discovery: wolność słowa i biznesu

Discovery jako pierwszy z dużych podmiotów z sektora mediów skomentował projekt podatku od przychodów reklamowych, którą w zeszły wtorek przedstawiło Ministerstwo Finansów. „Propozycja rządu narzuca na niezależne media dodatkowe obciążenie, z zamiarem ograniczenia ich pluralizmu i wolności słowa”: napisał koncern w oświadczeniu przesłanym „Rzeczpospolitej”. 

„Discovery i TVN będą zawsze bronić wolności wyrażania poglądów oraz stabilności prowadzenia działalności gospodarczej” – podkreśliła firma.

Discovery na polskim rynku dużo mocniej jest obecne od trzech lat, po tym jak sfinalizowało kupno Scripps Networks Interactive, poprzedniego właściciela Grupy TVN.

Branża krytykuje podatek

Połączone firmy mają ponad 20 stacji telewizyjnych (w tym cztery w naziemnej tv cyfrowej) i grupę serwisów internetowych. Krytycznie o podatku wypowiedziało się kilka organizacji branżowych. Związek Pracodawców Prywatnych Mediów (szefową jest Teresa Wierzbowska, doradca zarządu Cyfrowego Polsatu ds. public affairs) i Konfederacja Lewiatan we wspólnym oświadczeniu wezwały rząd do wycofania tego projektu. 

Ich zdaniem zapowiadany podatek to kolejna danina publiczna nakładana na sektor mediów. W lipcu ub.r. w ramach tzw. tarczy antykryzysowej 3.0 wprowadzono opłatę od audiowizualnych usług medialnych na żądanie, skrótowo określaną jako podatek od VoD. 

„Kolejny podatek uderzy w najważniejsze źródło przychodu prywatnych mediów – reklamę. Biorąc pod uwagę strukturę przychodów mediów publicznych nie mamy wątpliwości, że ta regulacja wpłynie negatywnie właśnie na rynek mediów prywatnych w Polsce, zwiększając niepewność inwestycyjną i ograniczając jej rozwój” – stwierdziły w oświadczeniu. 

Wydawcy prasy uważają, że nowy podatek pogłębi kryzys w mediach.

Z kolei Izba Wydawców Prasy podkreśliła, że zamiast – wzorem innych państw – pomagać mediom, w tym prasie, w odbudowaniu stabilności finansowej, co przełoży się na zwiększenie przychodów budżetowych z podatku PIT, CIT i VAT, przygotowano kolejny mechanizm, który pogłębi kryzys. 

Jej zdaniem nowy podatek przełoży się na wzrost ceny reklamy i spowoduje tym samym odpłynięcie reklamodawców z tradycyjnych mediów do internetu, gdzie reklamą zarządza właściwie tylko kilka ogromnych, światowych platform. 

Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska ocenił, że nowy podatek „jest szkodliwy gospodarczo i społecznie”. Tym bardziej, że daniną mogą być obciążeni nie tylko „najwięksi globalni gracze”, ale również lokalne media, które „już obecnie balansują na granicy gospodarczej egzystencji.

Przedstawiciele branży kinowej i outdoorowej, które wskutek epidemii zanotowały największe spadki, oceniają, że podatek reklamowy może doprowadzić małe podmioty do upadku, a dużym utrudni odbudowę biznesu.

„Branża OOH nie została objęta żadną pomocą sektorową. W ramach własnych możliwości i potencjału starała się utrzymać zatrudnienie. W wypadku większości firm OOH balansując na granicy możliwości finansowych. Niekiedy rezygnując z części nośników reklamowych, które są podstawą ich działalności” – opisano w komunikacie Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej. 

– Nie dość, że rząd nie chce pomagać naszej branży, to wymierza jej kolejne ciosy. To nie fair, nie kopie się leżącego – powiedział Wirtualnym Mediom Lech Kaczoń, prezes IGRZ. 

Jacek Olechowski, prezes IAA Polska Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy, uważa, że nowy podatek to uderzenie w gospodarkę. – Podatek od reklamy w oczywisty sposób zmniejszy wydatki reklamowe, a przez to jeszcze bardziej ograniczy konsumpcję, która przez covid jest najniższa od lat” – powiedział Olechowski „Rzeczpospolitej”.

Agencja mediowa Zenith w grudniu prognozowała, że w całym 2020 roku wydatki reklamowe w Polsce zmalały o 9,3 proc., natomiast na całym świecie spadek wyniósł 7,5 proc. W br. ma nastąpić globalny wzrost o 5,6 proc., do czego przyczynią się m.in. przełożone o rok letnie igrzyska i piłkarskie Euro 2021.

KW

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiezwykłe odkrycie na plaży w Teksasie. To nie śmieć, a wyjątkowy koralowiec
Następny artykułTarnobrzeg. Kompletnie pijana kierująca została zatrzymana przez cywilnego pracownika policji