Wraz z drugim miesiącem roku zaczął się dość martwy sezon w astronomii na północnej półkuli. Planety Wenus, Jowisz i Saturn przebywają blisko Słońca i są niewidoczne. Również planeta Merkury po maksymalnej elongacji w trzeciej dekadzie stycznia zniknęła w zorzy porannej i na jej ponowne pojawienie się na naszym niebie trochę trzeba będzie poczekać. Został tylko nie zawsze widoczny Księżyc oraz planety Neptun i Uran. Jednak pierwsza z wymienionych planet jest już blisko spotkania ze Słońcem i zanim zrobi się ciemno zbliża się ona bardzo do linii horyzontu. Stąd jej obserwacje są bardzo trudne. Księżyc dąży obecnie do nowiu, przez który przejdzie w czwartek 11 lutego tuż po 20 naszego czasu. Niestety ze względu na niekorzystne nachylenie ekliptyki do porannego widnokręgu w pierwszej części tygodnia Srebrny Glob zginie w zorzy porannej. Za to wieczorem ekliptyka wznosi się wysoko, a zatem po nowiu wędrujący blisko niej Księżyc szybko nabierze wysokości i już w sobotę 13 lutego da się go dostrzec o zmierzchu nisko nad zachodnim widnokręgiem. Dobrze jeszcze widoczne są wędrujące przez gwiazdozbiór Barana planety Uran i Mars.
Na wieczornym niebie po zmierzchu nad widnokręgiem przebywają trzy planety Układu Słonecznego: najbliższe Słońca znajdujący się Neptun oraz wędrujące dalej na północny wschód planety Uran i Mars. Pierwsza i najsłabiej świecąca z planet około godziny 18:00 (nieco ponad godzinę po zachodzie Słońca) zajmuje pozycję na wysokości zaledwie 10° nad widnokręgiem i znika za jego linią
godzinę później. Stąd jej warunki obserwacyjne są już bardzo słabe i na jej dostrzeżenie (oprócz teleskopu) potrzebna jest przejrzysta atmosfera. Neptun dąży do spotkania ze Słońcem 11 marca i żegna się z niestety z nami. W marcu planeta przeniesie się na niebo poranne, ale tam nachylenie ekliptyki do nieboskłonu jest niekorzystne i na wyłonienie się Neptuna z zorzy porannej trzeba poczekać mniej więcej do połowy czerwca.
Na pożegnanie Neptuna czeka spotkanie z Księżycem. Jak już pisałem we wstępie w czwartek 11 lutego naturalny satelita Ziemi przejdzie przez nów i w sobotę 13 lutego pojawi się na krótko na niebie tuż po zachodzie Słońca. O godzinie podanej na mapce Księżyc zajmie pozycję na wysokości 5° nad zachodnim widnokręgiem, prezentując sierp w fazie 4%. 5° na północ od niego (na godzinie 1 względem Księżyca) znajdzie się tego wieczora planeta Neptun, świecąca blaskiem +8 magnitudo, przez co o tej porze nie da się jej dostrzec bez teleskopu.
W niedzielę 14 lutego o tej samej porze Księżyc wzniesię się na wysokość 15°, a zniknie za widnokręgiem dwie godziny poźniej. W niedzielę sierp Srebrnego Globu zgrubieje do 9%. W jego najbliższym otoczeniu nie ma jasnych gwiazd, gdyż Księżyc właśnie opuścił wnętrze charakterystycznego prostokąta gwiazd 4. i 5. wielkości na południowo-zachodnich krańcach gwiazdozbioru Ryb, składającego się z gwiazd 27, 29, 30 i 33 Psc. Nabliższej jasnej gwieźdie, Deneb Kaitos (lub inna nazwa Diphddzie), zabraknie do Księżyca ponad 15°.
Gdy niebo się już ściemni wciąż dobrze widoczne są planet Uran i Mars. Obie wędrują obecnie przez gwiazdozbiór Barana, jednak druga z planet szybko zbliża się do granicy Barana z Bykiem, do którego niedługo wejdzie. Pod koniec drugiej dekady stycznia Mars przeszedł blisko Urana. Obecnie, prawie miesiąc po tym spotkaniu, oddalił się od siódmej planety Układu Słonecznego na odległość ponad 12°. Planeta Uran o godzinie podanej na mapce wznosi się na wysokość przekraczającą 40°, a zatem jej warunki obserwacyjne są nadal dobre. Uran świeci blaskiem +5,8 magnitudo i na ciemnym niebie można próbować dostrzec go nieuzbrojonym okiem, lecz na pewno na jego poszukiwania warto zabrać ze sobą choćby lornetkę, która znakomicie ułatwi zadanie. Planeta znajduje się niecałe 2,5 stopnia na południowy wschód od świecącej z bardzo podobną jasnością gwiazdy 19 Arietis, którą można wykorzystać do porównywania jasności planety, a także do oceniania tempa przesuwania się jej względem gwiazd tła.
Planeta Mars wędruje także przez gwiazdozbiór Barana, zbliżając się systematycznie do Byka. Planeta porusza się już bardzo szybko, w ciągu tygodnia pokonuje na niebie prawie 4°. W niedzielę 14 lutego Mars zbliży się do Plejad na odległość 10°. Jasność i rozmiary Czerwonej Planety cały czas zmniejszają się. Do niedzieli 14 lutego jasność Marsa zmniejszy się do +0,7 wielkości gwiazdowej, średnica jego tarczy spadnie zaś do 7″. Niestety oznacza to, że do dostrzeżenia jakichś szczegółów marsjańskiej tarczy trzeba używać coraz większych powiększeń w teleskopach (i najlepiej jednocześnie coraz większego lustra/obiektywu), a co za tym idzie rośnie zależność obrazu Marsa w teleskopach od stabilności atmosfery.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS