A A+ A++

Samuel chodzi do przedszkola w Rzeszowie. Uwielbia superbohaterów, grać w nogę, gotować z mamą, ale przede wszystkim bawić się z innymi dziećmi. Jak na przedszkolaka przystało, rozpiera go energia, na delikatnej buzi ma zawsze uśmiech, ale jest przy tym niezwykle wrażliwy. To pewnie dlatego dwa lata temu podjął decyzję, że zapuści włosy dla fundacji Rak’n’Roll.

– Kiedy Samuel miał dwa lata, urodziła się jego siostra Kesja. Wtedy postanowił, że zapuści włosy. Chciał mieć taką fryzurę jak ja, miałam wtedy włosy do obojczyków. Powiedziałam mu, że nie ma problemu, i opowiedziałam mu o osobach, które zapuszczają włosy, aby je potem oddać komuś, kto ich nie ma, bo jest chory, np. innym dzieciom. Pomysł bardzo mu się spodobał, pamiętam, jak powiedział: „Będę zapuszczał włosy dla chorych dzieci”. Dlatego umówiliśmy się, że oboje zapuścimy i obetniemy włosy. Mimo że był taki mały, był wyjątkowo zdeterminowany – opowiada mama Samuela, Basia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBorwood inwestuje na toruńskiej Abisynii. To kolejna firma w tej strefie gospodarczej
Następny artykułDzieciom LGBT+ największą krzywdę robią dorośli. “Mama przyjaciela stwierdziła, że jestem dwupłciowcem i gejuję jej syna”