Mieszkańcy Amsterdamu od dłuższego czasu skarżą się na turystów, którzy masowo przybywają do miasta tylko po to, aby móc legalnie kupić i zapalić marihuanę. Odurzeni często wszczynali bójki lub niszczyli zabytkowe miasto.
Pandemia koronawirusa sprawiła, że turystów jest obecnie znacznie mniej, a Holendrzy mają ogromną nadzieję, że już nigdy nie wróci rzeczywistość sprzed roku. Jedna z mieszkanek w rozmowie z BBC podkreśliła, że drażnił ją widok Brytyjczyków, którzy palili marihuanę, a później chwiejnym krokiem chodzili po mieście “oddając mocz na ulicy i wymiotując w ogrodach”.
Większość turystów kupowała marihuanę w tzw. coffee shopach. Władze miasta postanowiły wprowadzić tam zakaz sprzedaży tego narkotyków dla obcokrajowców. Możliwość zakupu marihuany czy haszyszu będą mieli tylko Holendrzy dysponujący specjalną kartą członkowską. Na razie nie wskazano daty, od kiedy nowe prawo wejdzie w życie.
Pomysł nie wszystkim się spodobał. Sceptycy zakładają, że turyści i tak będą kupować marihuanę i palić ją, ale już nie w lokalach tylko na ulicach. To z kolei może doprowadzić do rozwoju gangsterki w Amsterdamie.
Co ciekawe w Holandii posiadanie oraz handel marihuaną w coffee shopach jest prawnie nielegalny, ale tolerowany. W 1976 roku zalegalizowano posiadanie mniej niż pięciu gramów.
Otwarcie hoteli i innych miejsc noclegowych. Jakich cen możemy się spodziewać?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS