Aby odpowiedzieć na te i inne pytania, poprosiliśmy o wypowiedź kilku krakowskich przedsiębiorców związanych z turystyką. Oto co nam powiedzieli.
Dobre czasy przed pandemią
Maciej Socha: – Jestem prezesem spółki Manifold, która zajmuje się przewozem osób. Jak słyszę, że ktoś skarży się na obniżoną pensję, to myślę sobie: „Halo, o czym w ogóle rozmawiamy, my rok pandemii kończymy stratą 4 mln zł!”.
Do wybuchu pandemii mieliśmy 10 autokarów, pięć mikrobusów i 10 mniejszych aut. Zatrudnialiśmy 50 osób. Skupialiśmy się na turystyce przyjazdowej i biznesowej. Dla kongresów byliśmy „holistycznym” dostawcą transportu – obsługiwaliśmy transfery lotniskowe, wycieczki fakultatywne gości. Robiliśmy też wyjazdówkę z polskimi biurami podróży. Jeździliśmy po całej Europie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS