A A+ A++

Kamil Stoch w Klingenthal skakał uskrzydlony po zwycięstwie w Zakopanem, które odniósł zaledwie półtora tygodnia wcześniej. Polak na Wielkiej Krokwi odniósł wówczas swoją pierwszą wygraną – tym cenniejszą, że odniesioną przed własną publicznością, zastępując niejako Adama Małysza, który upadł w pierwszej serii.

Zobacz wideo “Kamil Stoch ruszył w pogoń za trzecią w karierze Kryształową Kulą”

Po pierwszej serii liderem był Niemiec Michael Uhrmann, który pobił rekord skoczni i zdecydowanie prowadził przed Czechem Romanem Koudelką i Austriakiem Thomasem Morgensternem. Kamil Stoch był 4., tracąc jednak ponad 18 punktów do lidera. W drugiej serii przypuścił jednak atak, który sprawił, że po raz pierwszy wygrał za granicą.

PŚ w skokach w Klingenthal może zostać storpedowany. Powtórka z Willingen

Stoch odrobił potężną stratę i wygrał po raz drugi w karierze

Stoch skoczył 136,5 metra i objął prowadzenie. Morgenstern wylądował 2,5 metra bliżej, jednak miał problemy po lądowaniu, które kosztowały go porażkę z Polakiem. Koudelka nie wytrzymał presji, wylądował znacznie bliżej i wypadł z walki o wygraną. Uhrmann potrzebował zaledwie 126 metrów, by zwyciężyć. Niemiec spadł jednak na 115. metrze i zajął ostatecznie dopiero 13. miejsce.

Kamil Stoch ma więcej dobrych wspomnień ze skocznią w Klingenthal. Polak jeszcze dwa razy zwyciężał na Vogtland Arenie – dwukrotnie w konkursach drużynowych. Natomiast Polacy powodów do radości mieli znacznie więcej – Adam Małysz zajmował tam 2. i 3. miejsce, a Krzysztof Biegun odniósł sensacyjne zwycięstwo na rozpoczęcie sezonu 2013/2014.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzedszkolaki na kuligu
Następny artykuł1200 zgłoszeń do Nagrody Literackiej m.st. Warszawy