A A+ A++

Pan Maciej (imię zmieniliśmy) po powrocie z pracy w Holandii miał orzeczoną kwarantannę od 4 do 17 kwietnia 2020 r. W tamtym czasie w Polsce odnotowano ogółem ok. 3 tys. zakażeń COVID-19, w Holandii – ponad 14 tys.

Ze względu na problemy zdrowotne ojca 30-latek skorzystał z miejsca tzw. zbiorowej kwarantanny. To znaczy z sanatorium Oblęgorek w Busku-Zdroju. Zasady złamał dwukrotnie. Za pierwszym razem opuścił budynek i urządził sobie na schodach pogawędkę z kolegą. Zauważyli ich strażnicy miejscy, sprawę przekazali policji, a powiatowy sanepid ukarał pana Macieja karą administracyjną 10 tys. zł. Dwa dni później strażnicy dostrzegli, że 30-latek siedzi na ławce po drugiej stronie ulicy. Tym razem był ze znajomą i pił piwo. Dostał kolejną karę: 15 tys. zł.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDruga fala protestów Strajku Kobiet. Socjolog: “Jesienią była nadzieja, teraz jest wzburzenie”
Następny artykułRadni chcą zielonych dachów w Katowicach. Pilotaż ma dotyczyć tylko Śródmieścia