Ranny, wyziębiony i zdezorientowany leżał na środku ulicy Jaśkowiaka. Gdyby nie przejeżdżająca tamtędy strażniczka miejska, dorodny puszczyk mógłby nie przeżyć.
Na szczęście strażniczka zauważyła ptaka i zatrzymała się. Co prawda nie miała specjalistycznego sprzętu, bo była po służbie, ale dzięki wyszkoleniu umiała zabezpieczyć rannego puszczyka do czasu przyjazdu Ekopatrolu. A ten zabrał go do Ptasiego Azylu, który się mieści w Centrum Medycyny Weterynaryjnej, gdzie ptak dostanie fachową opiekę, a gdy będzie zdrowy – zostanie wypuszczony na wolność.
uratowany puszczyk fot. SMMP
uratowany puszczyk fot. SMMP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS