To na pewno ostatnie miesiące Tomasa Vestenickiego w Pasach. Mateusz Wdowiak, który podpisał umowę z Rakowem Częstochowa, miał pomachać w stronę Michała Probierza po golu strzelonym w sparingu rezerw. A trener liczy na dobry start drużyny i poprawę pozycji w tabeli.
Umowa 25-letniego Vestenickiego wygasa 30 czerwca i nie zostanie przedłużona. Słowaka zabrakło w kadrze na dwa ostatnie sparingi pierwszej drużyny i powodem nie była kontuzja, bo wystąpił w spotkaniu rezerw z Wieczystą. – Tomas będzie miał coraz trudniej z graniem. Ma oferty, zobaczymy jak się sprawa potoczy – mówi trener Michał Probierz.
Ofensywny piłkarz ze Słowacji jest graczem Pasów od prawie pięciu lat. Najpierw był wypożyczony, a następnie Cracovia wykupiła go z Romy. W Krakowie nie zawsze mógł liczyć na grę, więc przez 1,5 sezonu przebywał na wypożyczeniu do FC Nitra z ojczyzny.
W ekstraklasie rozegrał 62 mecze, zdobył cztery bramki i asystował. Był autorem jednego trafienia w drodze krakowian po Puchar Polski, grał także w spotkaniu o Superpuchar.
Wdowiak pomachał Probierzowi
W środę Słowak wzmocnił trzecioligowe rezerwy, które rozegrały sparing z liderem ligi okręgowej – krakowską Wieczystą. Pasy wygrały 3:2, a jedną z bramek zdobył Mateusz Wdowiak. Wychowanek nie doszedł do porozumienia z klubem w sprawie nowej umowy i wybrał Raków Częstochowa. Podpisał trzyletni kontrakt, który wejdzie w życie 1 lipca. To nie oznacza jeszcze końca “afery Wdowiaka”, bo Piłkarski Sąd Polubowny dopiero rozstrzygnie spór piłkarza z Cracovią. Jeżeli sędziowie orzekną, że przeniesienie piłkarza do rezerw zahamowało mu możliwość rozwoju, jego kontrakt zostanie rozwiązany z winy klubu. Wtedy były młodzieżowy reprezentant Polski będzie mógł zameldować się pod Jasną Górą kilka miesięcy wcześniej.
W piątek Probierz był pytany przez dziennikarzy, czy Wdowiak dobrze wybrał, stawiając na Raków. – Musi być bardzo zadowolony, bo ostatnio nawet mi pomachał, gdy zdobył bramkę. Trzeba mu życzyć powodzenia, pomógł nam w zdobyciu Pucharu Polski – powiedział trener. I dodał: – Niektórzy zawodnicy Rakowa chcieli przyjść do nas, ale mamy silną kadrę.
Cisza przed… serią?
W przerwie zimowej w Cracovii było bardzo spokojnie. Gdyby nie otwarcie dla zespołu centrum treningowego w Rącznej, można by powiedzieć, że wiało nudą. Probierz już pod koniec roku zapowiadał, że nie będzie transferowej ofensywy. W ostatnich tygodniach drużyna miała się skupić na zbudowaniu dobrej formy i zgraniu. Wiosną z lepszej strony mogą się pokazać Rivaldinho, Ivan Fiolić i Ivan Marqez, którzy jesienią mieli duże problemy po przechorowaniu koronawirusa. Kibice liczą też na tych, którzy wrócili po kontuzjach: Sergiu Hankę, Marcosa Alvareza i Ołeksija Dytiatjewa. Dużo szans w sparingach dostawali także młodzi zawodnicy, którzy starają się walczyć o swoje.
Dytiatjewa nie będzie jeszcze w kadrze na sobotni (godzina 15) mecz z Wartą Poznań w Grodzisku Wielkopolskim. Kilka tygodni po kontuzji odniesionej w sparingu pauzował będzie Milan Dimun. W przyszłym tygodniu do zajęć z drużyną mają wrócić Radosław Kanach i Kamil Pestka. Pestka miał sporego pecha i po pierwszym zabiegu pojawiły się komplikacje, dlatego musiał przejść kolejny.
Po 14 kolejkach Cracovia zajmuje 10. miejsce i ma 12 punktów straty do miejsca gwarantującego eliminacje europejskich pucharów. Do końca sezonu zostało 16 kolejek.
– Chcemy doszlusować do czołówki serią zwycięstw. Jak nam się uda, możemy jeszcze o coś powalczyć – wierzy Probierz. – Na pewno będzie trudniej, bo odpada siedem kolejek, w których można było odrobić straty – dodaje.
Sezon 2020/2021 zakończy się po 30. kolejce. W tym roku nie będzie podziału tabeli na grupę mistrzowską i spadkową, a więc i dodatkowych siedmiu spotkań dla każdego zespołu. Od kolejnego sezonu liga zostanie powiększona do 18 drużyn.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS