Bohaterami jednego z materiałów w ostatnim odcinku „Pytania na śniadanie” były pieski rasy chihuahua. „Ten najmniejszy pies świata występuje w dwóch odmianach: krótko i długowłosej. Jest żywy, bystry i czuły oraz chętny do nauki. Uroczy, ale także bardzo charakterny. Znawcy mówią, że to duże psy zaklęte w maleńkim ciele. Choć chihuahua może kosztować nawet 4 tysiące złotych, właściciele przekonują, że są gotowi zapłacić za pupila każdą kwotę. Tym bardziej, że są to psy długowieczne, które mogą żyć nawet 20 lat” – usłyszeli widzowie programu TVP.
Wpadka z udziałem zwierzaka
Eksperci próbowali znaleźć odpowiedzi na pytania m.in. skąd wzięła się ta niezwykła rasa i czy jest to dobry piesek dla dziecka. W telewizyjnym studiu gościła właścicielka dwóch uroczych psiaków – Mrówki oraz Olafa. Prowadzący program Tomasz Kammel usiadł na podłodze, aby bliżej poznać czworonogi i się z nimi pobawić. Chwilę później doszło do niezręcznej sytuacji. Chihuahua o imieniu Mrówka była nieco zestresowana obecnością kamer i załatwiła na dywanie swoją potrzebę fizjologiczną. Zwierzak chcąc zatrzeć ślady próbował zjeść odchody. Tomasz Kammel postanowił obrócić całą sytuację w żart. – Porozmawiamy o tym później, co tu zrobiłaś – żartował prowadzący „Pytania na śniadanie”.
Czytaj też:
TVP planuje utworzyć własny kanał muzyczny. Koszt? 20 mln zł
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS