Lady Gaga, Jennifer Lopez i młoda poetka Afroamerykanka Amanda Gorman wystąpiły podczas zaprzysiężenia Joe Bidena na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ta największa uroczystość państwowa jest dla Amerykanów nie tylko świętem demokracji, ale również wspaniałym widowiskiem popkulturowym.
Jedność narodu symbolizują nie tylko akceptowane powszechnie instytucje państwowe. Wiele osób podczas inauguracji ubrało się w różne odcienie purpury. Kolor łączący czerwony i niebieski, czyli barwy przypisane Republikanom i Demokratom, ma być symbolem jedności w podzielonej Ameryce.
Gość “Kwadransa Akademickiego”, dr hab. Łukasz Młyńczyk, prof. UZ z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji dzielił się komentarzem i wrażeniami na temat uroczystej “zmiany gospodarza” w Białym Domu.
Jest to niewątpliwie znakomite widowisko i to ogląda się bardzo przyjemnie. Myślę, że jest to również esencja amerykańskiej demokracji. Oczywiście wszyscy pamiętamy o trójpodziale władzy i kwestii “świętości” instytucji w Stanach Zjednoczonych, ale to przedstawienie i zaprezentowanie amerykańskiej demokracji – powiedzmy pewnego logo typu i reklamy tego świata jest bardzo ważne. Nie zapominajmy też o popkulturze. Amerykańska demokracja jest też bardzo mocno popkulturowa. Zwróciłbym też uwagę, jak to widowisko było perfekcyjnie dopracowane. Były obecne gwiazdy globalne – Lady Gaga, która jest wszystkim znana i która reprezentuje środowiska obu wybrzeży nadających pewien ton w całej kulturze. Była również Jennifer Lopez, która jest świętością dla społeczeństwa latynoamerykańskiego.
Według profesora Młyńczyka, Joe Biden, 46. prezydent Stanów Zjednoczonych jest odpowiednim kandydatem na trudne czasy.
Te podziały, jakie nawarstwiły się w Stanach Zjednoczonych, wyniosły Joe Bidena. On był określany jako kandydat establishmentu, który niekoniecznie w skutek pandemii doszedłby do władzy, ale różnego rodzaju okoliczności doprowadziły do tego, że został prezydentem. Udział wszystkich ludzi kultury, najpierw w kampanii, a teraz w uroczystości zaprzysiężenia, miały fundamentalne znaczenie. Szczególnie występ tej młodej Afroamerykanki (Amanda Gorman), która czytała własne opowiadanie dotyczące relacji kulturowych i częściowo politycznych, jest wyrazem pewnej nadziei. To hasło, które kilka razy powtarzał Joe Biden – “świadomość wspólnoty” – to jest ta esencja, o której dzisiaj chce mówić i wokół której będzie budować jedność.
Umiejętności prowadzenia dialogu, łączenia wielu kultur i szukania porozumienia mogą być największym atutem nowego gabinetu prezydenta. Joe Biden, być może ze względu na wiek, będzie dążył do szybkiego wygaszania zapalnych problemów w amerykańskim społeczeństwie.
Wiek Joe Bidena zdeterminuje szybkość działania. W jego przypadku mówi się, że to będzie tylko jedna kadencja. Nowy prezydent jest świadom zmian społecznych – permisywizmu kulturowego, silnego napięcia ludzi odwołujących się do całej polityki gender. Te wszystkie aspekty na pewno będą brane pod uwagę. Ten rozkład gabinetu i podział, może być bardzo trudne do skomentowania. Ponieważ my mówiąc, że ten gabinet jest “zróżnicowany pod względem rasowym”, możemy narazić się na ocenę Amerykanów, i użycie tego sformułowania byłoby traktowane jako rasizm w USA. Trzeba mówić, że jest to gabinet “zróżnicowany kulturowo”. Kamala Harris, która ma niezwykle bogate korzenie rodzinne, i która jest pierwszą kobietą wiceprezydentką – to jest rzeczywiście nowa sytuacja w polityce. Teraz mamy również po raz pierwszy drugiego dżentelmena, co może wskazywać w przyszłości, że możemy mieć również pierwszego dżentelmena jeśli będzie pierwsza kobieta, która zostanie prezydentką Stanów Zjednoczonych.
Więcej na temat działań wielkich korporacji Facebooka, Twittera i YouTuba, i polityki Stanów Zjednoczonych możecie posłuchać i zobaczyć w materiale filmowym zamieszczonym na radiowym Facebooku.
Program Kwadrans Akademicki w każdy czwartek po godzinie 14:00, na radiowej antenie 96fm i Facebooku Radia Index.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS