Powrót do szkół. “Dzieci zachwycone, nawet nauczyciele zapomnieli o strachu”

 – Było fantastycznie. Pełno emocji. Dzieci zachwycone tym, że musiały wrócić do szkoły. Tęsknią za sobą. To, że był to pierwszy dzień po feriach i że jesteśmy w nowej szkole, to wszystko przyćmiło nawet obawy nauczycieli przed COVID-em. Jesteśmy zachwyceni, że mogliśmy się spotkać – mówi Edyta Lelek-Bury, dyrektorka SP nr 399 przy ul. Zaruby na Ursynowie. Uczniowie spotkali się w nowym budynku, bo szkoła właśnie została oddana do użytku. Jest kameralnie, uczą się tutaj na razie tylko dwie pierwsze klasy. Razem ze szkołą dzielnica wybudowała przy ul. Zaruby przedszkole. Jak zapewnia burmistrz Ursynowa Robert Kempa, dzięki kompleksowi dzielnica ma się uporać z nauką na dwie zmiany.

Nauczyciele mają nieco obaw. Mówią o tym, że byłoby lepiej opóźnić powrót do szkoły o dwa tygodnie. Wiedzą, że część dzieci wypoczywała w czasie ferii poza domem. – Nie wiadomo, co nam przyniosą w prezencie – słyszymy. Zgodnie z wytycznymi sanitarnymi, w miarę możliwości, uczniowie mają się kontaktować ze sobą w granicach swoich “baniek”, czyli w klasach. Ale nauczyciele obawiają się, że “bańki” pękną w szatniach, sanitariatach czy świetlicach.

Ale nie tylko dzieci mogą przynieść koronawirusa do szkoły. Na 13 tys. nauczycieli i innych pracowników szkół, którzy mogli skorzystać z testów przed zakończeniem ferii, zapisało się na nie blisko 8,5 tys. osób. Ostatecznie w Warszawie przetestowało się ponad 5,3 tys. osób.

Nauczyciele po testach. Ok. 2,5 proc. zakażonych

Urzędnicy podejrzewają, że część mogła to zrobić w innych miejscowościach, tam gdzie są zameldowani (30 proc. nauczycieli nie ma meldunku warszawskiego). Jak informuje wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska, ok. 2,5 proc. osób ma pozytywny wynik testu (ponad 130 z testowanych pracowników szkół). Osoby z pozytywnym wynikiem przechodzą pod opiekę sanepidu i zostają w domach w samoizolacji. Powtarzane będą testy niepewne co do wyniku.

W Warszawie do szkół wróciło prawie 47 tys. uczniów kl. I-III. W trybie zdalnym będą się uczyli nadal uczniowie klas 4-8 ze szkół podstawowych (to prawie 77 tys. dzieci) oraz młodzież blisko 82 tys. uczniów liceów, techników i szkół branżowych I stopnia. Na razie plan jest taki, że lekcje będą wyglądać w ten sposób do końca stycznia.