Od kilkunastu dni szeroko komentowana jest tzw. afera szczepionkowa, w wyniku której pierwszą dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi przyjęła grupa celebrytów. Jak informuje rmf24.pl, w sobotę 26 grudnia przedstawiciele NFZ kontaktowali się m.in. z szefami placówek Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego oraz Centrum Medycznego) w sprawie awaryjnego wykorzystania rozmrożonych szczepionek.
„Miała też paść deklaracja, że ze względu na pośpiech oraz okres świąteczno-noworoczny, kiedy część personelu medycznego jest na urlopach, możliwe będzie szczepienie rodzin medyków, pacjentów, a nawet znajomych. Miało chodzić o to, by nie zmarnowała się żadna dawka szczepionki” – podaje rmf24.pl.
Szczepienia przeciwko koronawirusowi. Nowe informacje
Dziennikarze wspomnianego źródła opublikowali pismo, które miało zostać podpisane przez zastępcę dyrektora mazowieckiego oddziału NFZ. Katarzyna Słodka podkreśliła w nim, że szczepienia mają być wykonywane zgodnie z Narodowym Programem Szczepień.
Jednocześnie zaznaczono, że do 6 stycznia oprócz pracowników szpitali dopuszczono możliwość szczepienia pacjentów, którzy w tym czasie przebywają w szpitalu oraz członków rodzin personelu szpitali „przy zastrzeżeniu, że do szczepienia nie zgłosiły się wyznaczone w tym dniu osoby uprawnione i pojawiło się ryzyko zmarnowania konkretnej dawki szczepionki”.
„Oznacza to, że szczepienia przeciw COVID-19 dla osób z innych grup mogą być realizowane tylko i wyłącznie w przypadku wystąpienia ryzyka zmarnowania szczepionki poprzez brak stawiennictwa osób uprawnionych do szczepień w danym etapie” – czytamy w dalej części dokumentu, który opublikował portal rmf24.pl.
Czytaj też:
Potyczka Michała Dworczyka z dziennikarzem. „Pan redaktor jest bardzo zainteresowany moją głową”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS