A A+ A++

Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Warszawy? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

– Muszę ci się z czegoś zwierzyć, Marianka – przywitał klientkę z uśmiechem, kiedy weszła do sklepu. Stał z drewnianą miotłą za ladą, zadowolony, pełen energii. Ułożył gruszki, przesypał ziemniaki ze skrzynki do mniejszych worków po dwa kilo i zamiótł podłogę. Z głośników płynął polski rock z lat 70. Lubił Stana Borysa, Lombard i Budkę Suflera. – Śniła mi się Marysia – powiedział, odkładając miotłę do kąta. Pierwszy raz od lat. Była szczęśliwa, miała łagodną twarz, wyciągała do mnie ręce.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKonfederacja turystyczna
Następny artykułZabytkowy młyn w miejscowości Ruda spłonął