Zatrzymano przestępców z Pabianic. Policja zarekwirowała jacht i śmigłowiec

46-letni mieszkaniec naszego powiatu, młodszy od niego o 8 lat pabianiczanin oraz dwoje łodzian zostało zatrzymanych przez policję w sprawie związanej z ukrywaniem majątku przed wierzycielami i przywłaszczeniem mienia przedsiębiorstwa. 

Początek tej historii miał miejsce w lipcu 2018 roku, gdy do Komendy Powiatowej Policji w Zduńskiej Woli wypłynęło zawiadomienie dotyczące oszustwa popełnionego przez 46-latka na szkodę jednej z łódzkich spółek. Chodziło o 180 tys. zł.

Funkcjonariusze pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Sieradzu zaczęli gromadzenie w dowodów.

– Analizowali wyciągi z Krajowego Rejestru Sądowego spółek, wypisy z ksiąg wieczystych nieruchomości oraz wszystkie operacje finansowe mające znaczenie dla tej sprawy. Przeanalizowali też postępowania komornicze, w których przewijał się podejrzewany w tej sprawie mężczyzna – wyjaśnia sierż. sztab. Łukasz Bednarek, rzecznik prasowy KPP w Zduńskiej Woli.

W minioną niedzielę policja weszła na posesję, na której mieszkał podejrzany i zatrzymała 46-latka. Podczas przeszukania działki oraz budynków (mieszkalnego i gospodarczych) znaleziono tam i zabezpieczono sporo wartościowego mienia. Był wśród nich między innymi helikopter, kilkunastometrowy jacht, skuter wodny, luksusowe zegarki, sprzęt komputerowy oraz tak zwane koparki krypto-walut. Stróże prawa ujawnili również 5 tys. zł, broń gazową i amunicję, którą mężczyzna miał bez zezwolenia. Przedstawiono mu zarzuty ukrywania mienia przed wierzycielami i unikania spłaty zobowiązań oraz nielegalnego posiadania broni, za co grozi mu do ośmiu lat więzienia.

– Decyzją Sądu Rejonowego w Sieradzu 46-latek został aresztowany, na trzy miesiące – dodaje rzecznik.

W sprawie tej zatrzymano jeszcze trzy inne osoby.

38-latek z Pabianic i 46-letnia łodzianka pomagali głównemu podejrzanemu w ukrywaniu majątku przed wierzycielami – udostępnili mu swoje konta bankowe. W miejscach zamieszkania tej dwójki policjanci znaleźli 100 tys. zł oraz sprzęt komputerowy. Z kolei 48-latek z Łodzi (wpadł w miniony poniedziałek) będzie odpowiadał za przywłaszczenie prawie 135 tys. zł z mienia przedsiębiorstwa, którego finansami się zajmował.

Wobec wszystkich zastosowano dozór policji. Muszą też wpłacić kilkudziesięciotysięczne poręczenia majątkowe.