Uchwała intencyjna w sprawie sprzedaży trafi na najbliższą sesję Rady Miejskiej. Jeśli radni pozytywnie przegłosują ten projekt, rozpocznie się proces poszukiwania inwestora.
Łódzkie lotnisko mogłoby zostać przekształcone w logistyczny hub cargo i lotnisko transportowe – mówi wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik. – Wierzę w ten proces głównie ze względu na potencjał logistyczny jaki ma Łódź, lotnisko i otoczenie, szczególnie w tej funkcji cargo. I uważam, że szanse są i dlatego, tego procesu się podejmuję. Z jednej strony dlatego, że uważam, że nie możemy sobie pozwolić na bezczynność, to po pierwsze, a po drugie mimo wszystko w tej dziedzinie biznesowej, w logistycznej mamy całkiem sensowne argumenty – zapewnia Adam Pustelnik.
W pierwszej kolejności inwestor ma być poszukiwany na rynku azjatyckim, jako ewentualny współudziałowiec łódzkiego portu. – Musimy usiąść do stołu i dopiero będzie się okazywało czy partnerzy będą zainteresowani wejściem w całość, czy też my podejmiemy decyzję o sprzedaży części – mówi Robert Kolczyński, dyrektor Departamentu Rozwoju w UMŁ. – Na dziś, na gorąco na pewno nie chcielibyśmy wyzywać się 100 procent udziałów. Natomiast te elementy będą na pewno podczas całości procesu dogrywane.
Port im. Reymonta od wielu lat jest kłopotem dla miasta. Obsługuje nie więcej niż 250 tys. pasażerów rocznie. Gorzej radzi sobie tylko lotnisko w Zielonej Górze i Olsztynie. W 2019 roku łódzkie lotnisko odnotowało 28 mln zł straty, dane z 2020 roku nie są jeszcze znane.
Do tematu będziemy wracać.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS