Od końca grudnia trwają szczepienia na koronawirusa w Polsce. Początkowo tzw. grupa zero, czyli pracownicy szpitali, sanepidu, Domów Pomocy Społecznej, Miejskich Ośrodków Pomocy Społecznej, a także pracownicy i studenci uczelni medycznych mieli się zapisywać na szczepienia do 28 grudnia. Termin ten jednak rząd przedłużył do 14 stycznia.
Uniwersytet Medyczny w Łodzi zakończył już zapisy na szczepienia. Ile osób ostatecznie się zapisało z łódzkiej uczelni?
– Zgłoszenia zbieraliśmy w trzech turach – informuje Joanna Orłowska, rzeczniczka uczelni.
Najliczniejszą grupą chętną do szczepień okazali się studenci Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Na szczepionkę czeka tu 7128 studentów polskich i 635 studentów zagranicznych. W sumie na łódzkim UMED-zie kształci się ponad 9 tys. osób. Studentów zagranicznych jest prawie 900.
Ze szczepionki na koronawirusa mogą w pierwszej kolejności zgodnie z zasadami skorzystać też pracownicy uczelni. Chodzi tu zarówno o personel medyczny, jak i niemedyczny.
Z tej możliwości chce skorzystać 1321 pracowników. W sumie na uczelni pracuje ponad 2,5 tys. osób.
– To nie jest pełen obraz sytuacji – zaznacza od razu Joanna Orłowska.
– Wiemy, że pracownicy naszej uczelni lekarze i personel medyczny szpitala szczepił się w tych placówkach, w których jest zatrudniony i zgłaszał się tam bezpośrednio. Są to zarówno szpitale kliniczne, jak i szpitale wojewódzkie czy ICZMP
– wyjaśnia.
Studenci również szczepili się w szpitalach węzłowych w miejscach zamieszkania czy innych szpitalach łódzkich. Za pośrednictwem uczelni zgłaszali się przede wszystkim nauczyciele akademiccy niebędący personelem medycznym, pracownicy obsługi i administracji.
Duże zainteresowanie szczepieniami przeciwko koronawirusowi
– W pierwszej kolejności szczepiony był personel medyczny. Od 6 stycznia rozpoczęły się szczepienia studentów i pracowników uczelni – podaje Orłowska.
Szczepionkę przyjął m.in. prof. Radzisław Kordek, rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
– Do szczepień nie będziemy zachęcać, szczepić się wszyscy musimy. To wielkie zwycięstwo medycyny, szczególnie w tak trudnym okresie. Wróćmy do normalnego świata i nie wymyślajmy głupot – mówił prof. Kordek tuż po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki na koronawirusa.
Jak wyjaśnia Joanna Orłowska, w zakresie szczepień uczelnia współpracuje z dwoma szpitalami klinicznymi, które są szpitalami węzłowymi i jest to szpital CSK i szpital im. WAM.
– Zainteresowanie szczepieniami jest duże – zaznacza.
Centralny Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego w Łodzi to jeden z największych szpitali w województwie łódzkim. I wydaje się, że szczepienia idą tu najsprawniej, także dzięki studentom.
– Współpracujemy ze starostami poszczególnych lat i kierunków. Jeśli jest taka potrzeba, to oni są w stanie w ciągu dwóch godzin zorganizować odpowiednią liczbę studentów gotowych do przyjechania w każdej chwili i zaszczepienia się – opowiadał dr hab. Paweł Ptaszyński, zastępca dyrektora ds. medyczno-organizacyjnych CKD. W ubiegłym tygodniu zaszczepiono tu ponad 2,4 tys. osób.
W tym tygodniu (od poniedziałku do piątku) CSK szacuje, że będzie mógł zaszczepić ok. 1,9 tys. osób. I to nie koniec, bo szczepienia mają być także w weekendy.
Szczepionki firmy Pfizer muszą być przechowywane w bardzo niskiej temperaturze, do tej pory były więc rozmrażane w poniedziałek i wykorzystywane w cyklu pięciodniowym, czyli w ciągu roboczego tygodnia. Teraz CSK ma dostać dawki także w piątek, by móc szczepić w sobotę i niedzielę. A to znacznie przyspieszy proces szczepień.
Od 15 stycznia planowane są zapisy na szczepienia powszechne dla pozostałych mieszkańców kraju. Chętni będą mogli otrzymać szczepionkę na koronawirusa w 433 placówkach medycznych na terenie województwa łódzkiego. W samej Łodzi szczepionkę będzie można otrzymać w 134 punktach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS