Zdjęcia i filmy motłochu szturmującego i demolującego Kapitol zupełnie przykryły w środę poranną wiadomość tego dnia: w wyborach do Senatu w stanie Georgia zwyciężył 51-letni czarnoskóry baptystyczny pastor Raphael Warnock. Symbolika tego zwycięstwa jest dla Amerykanów ogromna. Razem ze swoim kolegą, Jonem Ossoffem, przypieczętowali przekształcenie Georgii w tzw. swing-state – czyli stan, gdzie zwycięstwo jednej partii (dotychczas była to partia republikańska) nie jest już gwarantowane.
Warnock urodził się w ubogiej rodzinie pastorskiej w Savannah. Jego rodzice byli zielonoświątkowymi pastorami, ale żyli ubogo i Warnock wychowywał się w mieszkaniach socjalnych. Żyli biednie, polityk miał 11 rodzeństwa, ale i tak uważa to za nic w porównaniu z dzieciństwem swojej matki, która jako mała dziewczynka pomagała rodzinie przeżyć, zbierając bawełnę na plantacji białych. Warnock był pilnym uczniem i dostał się na prestiżowe studia w historycznym baptystycznym college’u dla Afroamerykanów, Moorehouse College w Atlancie.
Po zdobyciu tytułu licencjata, dostał się na znaną z liberalizmu i rozwijania teologii wyzwolenia Union Theological Seminary w Nowym Jorku. Swojego czasu studiowali tam Dietrich Bonhoeffer, luterański pastor i przeciwnik nazistów oraz Rienhold Niebuhr, ulubiony teolog Baracka Obamy.
Na Moorehouse i Union Warnock nasiąkł teologią wyzwolenia: przekonaniem, że chrześcijaństwo musi być zaangażowane społecznie w takie sprawy jak ubóstwo, dyskryminacja czy rasizm. Jego dwa kolejne pastoraty w Nowym Jorku i Baltimore pokazały to w praktyce. W Nowym Jorku jego kościół odmawiał zatrudniania na śmieciowych umowach skazańców, których „do pracy” kierował Rudi Gulliani – płacono im pełne, uczciwe stawki. W Baltimore był jednym z następców pastora Mariona Bascome’a, jednego z przywódców ruchu Civil Rights w tym mieście i przyjaciół dra Martina Luthera Kinga.
To właśnie duchowym następcą tego ostatniego został, kiedy w 2005 roku przejął parafię Ebeneezer Baptist Church w Atlancie. Za jego czasów zakończono remont starego budynku kościoła, wybudowano nowy i nowoczesny oraz postawiono wielki kompleks kulturalno-oświatowy służący okolicznym mieszkańcom i będący muzeum dr. Kinga. Jego parafia liczy ponad 6000 osób.
Zobacz więcej: Nawet sojusznicy Trumpa mówią, że wydarzenia w Waszyngtonie to „czysty rozbój”
Warnock jest zaangażowany społecznie, ale według tradycji czarnego kościoła. Stąd nie skupia się na ulubionych przez białych ewangelikałów popierających Trumpa kwestiach takich jak zakaz aborcji czy „obrona Bożego Narodzenia”. Jego domena to sprawy ubóstwa, wykluczenia, rasizmu oraz dostępu do edukacji. Zdecydowanie opowiada się za prawem kobiet do wyboru w kwestii aborcji. Jego „lewicowość” była wielokrotnie wytykana przez jego rywalkę w wyborach do Senatu, Kelly Loeffler, która wyrwała słowa jego kazań z kontekstu i przedstawiała go jako „radykalnego lewaka.” W typowy dla Południa rasistowski sposób odmawiała mu też tytułu pastora i zwracała się do niego per „pan Warnock”.
Zwycięstwo Warnocka jest symboliczne nie tylko dlatego, że m.in. dzięki niemu demokraci odzyskają kontrolę nad Senatem. Ważniejszy wydaje się fakt, że oto – pomimo wszystkich problemów USA – senatorem z jednego z historycznie najbardziej rasistowskich stanów, zostaje pierwszy w jego historii Afroamerykanin. Urodzony w biedzie, wychowujący się w budownictwie socjalnym, w czasach, gdy obaj senatorzy wybierani z jego stanu byli zawziętymi segregacjonistami.
Co więcej, Warnock zostaje senatorem stanu, który jeszcze w 2018 w sposób niezwykle perfidny manipulował metodami głosowania, aby tylko nie dopuścić do wygranej Afroamerykanki Stacey Abrams, która ubiegała się o fotel gubernatora stanu. Wygrał go wtedy biały republikanin, Brian Kemp, który jako sekretarz stanu Georgia (odpowiednik ministra sprawiedliwości) usunął wcześniej z listy wyborców ponad 750 tys. osób, w większości Afroamerykanów (Abrams przegrała wtedy liczbą 50 tys. głosów).
To zresztą pracy Abrams Warnock pośrednio zawdzięcza swoje zwycięstwo. Polityczka od 2018 roku systematycznie rejestrowała wyborców, w szczególności mniejszościowych, którzy dzięki jej pracy we wtorek masowo mogli ruszyć do urn. Większość białych wyborców głosowała na marionetki Trumpa, ale mobilizacja czarnoskórych zapewniła zwycięstwo Warnockowi.
Czytaj także: „Polska opozycja próbowała okupować parlament. Nikt inny”. Co prawica zobaczyła na obrazkach z Waszyngtonu?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS