A A+ A++

Telegram stał się drugą po Parlerze najpopularniejszą aplikacją w Stanach Zjednoczonych, do której masowo przenoszą się zwolennicy Donalda Trumpa.

W ciągu trzech dni rosyjski komunikator zyskał trzy razy więcej użytkowników niż tydzień wcześniej. Na całym świecie ma ich już pół miliarda.

Według brytyjskiej gazety „Telegraph” od środy do niedzieli aplikacja Telegram Rosjanina Pawła Durowa została pobrana w Stanach Zjednoczonych około 545 tys. razy, czyli prawie trzykrotnie więcej niż w tym samym okresie poprzedniego tygodnia. W samej sieci społecznościowej Parler, zanim została wyłączona, publikowano wezwania do przejścia na Telegram, zauważa brytyjska gazeta, bazując na danych z Sensor Tower.

We wtorek Paweł Durow – założyciel Telegramu przedstawił jeszcze bardziej zdumiewające dane: „W pierwszym tygodniu stycznia liczba aktywnych użytkowników Telegramu przekroczyła 500 milionów miesięcznie. Potem nadal rosła: tylko w ciągu ostatnich 72 godzinach do Telegramu dołączyło 25 milionów nowych użytkowników. Ci nowi użytkownicy pochodzili z całego świata – 38 procent z Azji, 27 procent z Europa, 21 procent z Ameryki Łacińskiej i 8 procent z MENA (Bliski Wschód i Afryka Północna)” – napisał Durow na swoim blogu, cytowanym przez RIA Nowosti.

Szef Telegram Group Paweł Durow
Bloomberg

Na Amerykę Północna przypada więc 16 proc. nowych użytkowników. Liczba pobrań Telegramu w USA wzrosła gwałtownie po zablokowaniu kont Trumpa na Twitterze i Facebooku oraz zamknięciu popularnego wśród zwolenników prezydenta portalu społecznościowego Parler. A także ze względu na nową politykę prywatności komunikatora WhatsApp.

Jen Goldbeck, profesor badań informacyjnych na University of Maryland, ocenił dla gazety „Telegraph”, że rosyjski komunikator może stać się dla zwolenników Trumpa „domem na czas dłuższy” niż Parler, ponieważ jest mniej prawdopodobne, że zostanie odłączony.

Gdyby rosyjski komunikator był używany tylko przez skrajnie prawicowe grupy, „mógłby dać Apple lub Google pewną kontrolę nad nim”, ale jest to powszechna aplikacja do przesyłania wiadomości, z której ludzie korzystają legalnie.

Paweł Durow też podkreśla wzrost zainteresowania Telegramem, choć jego zdaniem przyczyna leży gdzie indziej. – Widzimy znaczący wzrost w porównaniu z zeszłym rokiem, kiedy codziennie rejestrowaliśmy 1,5 miliona nowych użytkowników. W naszej 7-letniej historii ochrony prywatności użytkowników bywały gwałtowne wzrost liczby pobrań … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEnerga Basket Liga. Ivan Almeida zostaje w Anwilu Włocławek
Następny artykułLavicka: Polacy mają lepszą kadrę, Czesi piwo