A A+ A++

Prowadząca na ulicę Długą Złota Brama to jeden z najbardziej znanych gdańskich zabytków. Została zbudowana na początku XVII wieku, po II wojnie światowej gdańszczanie odbudowali ją ze zniszczeń. Latem ubiegłego roku na cokołach bramy ktoś namalował hasła: “fuck the rich”, “kill the rich” i “antifa zona”. Policja nie zatrzymała sprawców dewastacji.

Netflix pokazuje wulgaryzm na Złotej Bramie

Zdjęcie graffiti na Złotej Bramie (“Fuck the rich”) pojawiło się w nowym serialu Netflixa, zatytułowanym “Historia wulgaryzmów”. Narratorem jest aktor Nicolas Cage. Pierwszy odcinek został poświęcony słowu “fuck” – twórcy filmu tłumaczą m.in., jaka jest jego etymologia, dlaczego jest tak powszechne oraz jaki miało wpływ na sztukę filmową.

Jedna z bohaterek tłumaczy, że “fuck” świetnie nadaje się na protest, bo to wulgaryzm, który niesie najwięcej emocji. Jej słowa ilustruje m.in migawka przedstawiająca graffiti na Złotej Bramę oraz wieżę Ratusza Głównego Miasta w tle. Widzowie serialu nie dowiadują się jednak, gdzie wykonano to nagranie.

– Zrobiło mi się przykro, gdy o tym usłyszałem – mówi Paweł Wład. Kowalski, prezes gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich, które jest właścicielem Złotej Bramy i odpowiada za jej stan. – Nagłaśnianie tej sytuacji to wspieranie wandalizmu i negatywnego wizerunku Gdańska. 

Architekt tłumaczy, że stowarzyszeniu zależy na jak najszybszym usunięciu graffiti, ale ma w tej sprawie skrępowane ręce.

Kadr z filmu ‘Historia wulgaryzmów’ na Netflixie Fot. Screen z Netflix

Zamalować? Nie tak od razu

– Chcieliśmy zamalować bazgroły już następnego dnia po tym, jak się pojawiły, ale okazało się to niemożliwe – tłumaczy Paweł Wład. Kowalski. – Złota Brama to zabytek klasy zerowej, o najwyższej wartości historycznej i kulturowej. Nie mamy prawa wbić tam gwoździa w ścianę bez zgody konserwatora zabytków. Dostaliśmy też informację, że nie możemy usunąć graffiti, zanim policja nie tego nie udokumentuje. Gdy funkcjonariusze przeprowadzili czynności, zwróciliśmy się do wojewódzkiego konserwatora zabytków o wydanie zgody na zamalowanie napisu. Okazało się, że musimy najpierw przygotować odpowiednią dokumentację.

Stowarzyszenie Architektów Polskich nadal czeka na zgodę konserwatora na zamalowanie graffiti. Tymczasem Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego konserwatora zabytków, tłumaczy: – Decyzja zostanie wydana lada dzień, ale nie jest ona niezbędna do przeprowadzenia tego typu prac. Właściciel, który odpowiada za utrzymanie zabytku, może usuwać szkody w ramach bieżącej konserwacji.

– My dostaliśmy inne wytyczne od samego konserwatora – komentuje ździwiony prezes gdańskiego SARP.

Złota Brama cała do remontu

Graffiti nie jest jedynym problem Złotej Bramy. Liczący czterysta lat zabytek wymaga remontu. W ubiegłym roku fragmenty farby, które zaczęły odczepiać się od ścian, zostały tymczasowo zabezpieczone siatką. SARP jest w trakcie przygotowywania dokumentacji prac konserwatorskich, która będzie podstawą planowanego remontu. Trwają badania, które pomogą ustalić stan zniszczenia zabytku.

– Remont Złotej Bramy będzie kosztowny, dlatego zachęceni przez prezydenta Gdańska już wystąpiliśmy o dofinansowanie ze środków miejskich – mówi Paweł Wład. Kowalski. – To reprezentacyjny zabytek, będziemy więc także szukali innych źródeł dofinansowania.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułF1. Zimowe testy na torze w Bahrajnie
Następny artykułDo 100 tys. zł za powikłania po szczepionce na koronawirusa