A A+ A++
fot. tauron1liga.pl

Udanie zmagania w 2021 roku zaczęła Visła Bydgoszcz, która odniosła planową wygraną w Jaworznie. Gospodarze ambitnie walczyli, ale stać było ich tylko na urwanie jednego seta, przez co wciąż plasują się na końcu stawki w TAURON 1. Lidze.

Początek meczu należał do gości, którzy między innymi po atakach Janusza Gałązki objęli prowadzenie 5:1. Korzystali też z błędów rywali, dzięki czemu kontrolowali boiskowe wydarzenia. MCKiS próbował niwelować straty blokiem, ale zbliżył się co najwyżej na 6:9. W kolejnych minutach popełniał błędy, a dobra postawa na siatce i w polu serwisowym Jewgenija Karpińskiego spowodowała, że Visła dzieliła i rządziła na boisku (16:10). Dokładała punkty w bloku, a gospodarze nie mieli skutecznej recepty, by przeciwstawić się rywalom. W końcówce swoje trzy grosze do wyniku dołożył w ataku Patryk Łaba, a na zagrywce Jan Galabov. Ostatecznie premierowa odsłona padła łupem bydgoszczan 25:16, a kropkę nad „i” postawił w niej Mateusz Kowalski.


W pierwszej fazie drugiej odsłony po zbiciu Galabova również starali się oni przejąć inicjatywę na boisku, ale udało im się to tylko częściowo (6:4). Jan Siemiątkowski na spółkę z Wojciechem Szwedem próbowali doprowadzić do remisu, ale dopiero pomyłka w ataku Gałązki sprawiła, że wynik zaczął oscylować wokół remisu. Tym razem MCKiS dzielnie walczył, a dzięki blokowi Krzysztofa Gulaka wyszedł nawet na prowadzenie 17:15, ale punktowa zagrywka Karpińskiego spowodowała, że oba zespoły w decydującą część tej części meczu weszły przy stanie remisowym. Po zbiciu Łaby to Visła była w niej w korzystniejszej sytuacji. Gospodarze się nie poddawali, ale jednak po akcji Galabova to przyjezdni triumfowali 25:23.

W trzecim secie nie zamierzali zwalniać tempa. Po błędach Siemiątkowskiego oraz szczelnym bloku wysforowali się na prowadzenie (9:6). Jaworznianie przy zagrywce Macieja Polańskiego próbowali odrabiać straty, ale udało się im to osiągnąć dopiero dzięki blokowi. W kolejnych minutach walka toczyła się cios za cios, ale coraz lepsza postawa na siatce Polańskiego spowodowała, że to MCKiS zaczął przejmować inicjatywę na boisku (17:15). Na dodatek goście zaczęli popełniać błędy, co komplikowało ich sytuację. Do boju poderwał ich jeszcze Galabov, ale zbliżyli się do rywali jedynie na 20:21. W końcówce na boisku dzielili i rządzili gospodarze. Wykorzystali oni znowu błędy rywali, swoje trzy grosze do wyniku dorzucił Gulak, a ta część meczu padła łupem podopiecznych Dariusza Parkitnego (25:21).

W czwartej odsłonie poszli za ciosem, szybko zyskując trzy oczka przewagi (6:3). Nie cieszyli się z niej zbyt długo, bo po błędzie Szweda wynik zaczął oscylować wokół remisu. Z biegiem czasu to goście zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. Prowadzili już 15:13, ale gospodarze nie zamierzali się poddawać. Zagrywka Szweda pozwoliła im wrócić do gry. Jednak bydgoszczanie przypomnieli sobie o grze blokiem, a po autowym zbiciu Gulaka zaczęli przybliżać się do wygranej. Szwed na spółkę z Polańskim próbowali jeszcze niwelować straty, ale wprowadzeni na boisko Patryk Strzeżek i Kamil Kosiba poprowadzili przyjezdnych do wygranej (25:22).

MVP: Jan Galabov

MCKiS Jaworzno – Visła Bydgoszcz 1:3
(16:25, 23:25, 25:21, 22:25)

Składy zespołów:
MCKiS: Bieńkowski (1), Siemiątkowski (11), Żeliński (5), Polański (11), Szwed (14), Gulak (12), Ledwoń (libero) oraz Janicki (libero), Pietras, Polczyk (1), Wojtaszkiewicz (1)
Visła: Masny (3), Łaba (7), Kowalski (9), Gałązka (8), Galabov (23), Karpiński (14), Bonisławski (libero) oraz Marcyniak (1), Strzeżek (3) i Kosiba (3)

Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON 1. Ligi mężczyzn

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus w Górniku Zabrze. Co z obozem na Cyprze?
Następny artykułRyzykuje nie tylko podczas jazdy, ale też gdy robi zdjęcia [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]