Drzewa padły ofiarą pilarza w nocy z 7 na 8 stycznia. Najpierw strażacy z Kartuz otrzymali sygnał o powalonym drzewie na drodze wojewódzkiej 211 między Sierakowicami a Doliną Jadwigi. Kiedy przyjechali na miejsce, okazało się, że sprawca zdewastował także dwanaście innych klonów i lip. Na pniach dokładnie było widać ślady po cięciach.
Kaszuby. Sprawca dopiął swego
Jakby tego było mało, nad ranem strażacy dostali zgłoszenie, że ktoś w podobny sposób potraktował siedem drzew rosnących wzdłuż pobliskiej drogi wojewódzkiej nr 214. Nie ulega wątpliwości, że wandal chciał pozbyć się drzew.
Niestety, dopiął swego. – Drzewa zostały wycięte ze względów bezpieczeństwa. Istnieje ryzyko, że uszkodzone w ten sposób mogłyby się przewrócić podczas wiatru – tłumaczy st. kpt. Marek Szwaba, rzecznik prasowy kartuskich strażaków.
Policja szuka sprawcy i świadków. Proszeni są o kontakt z komisariatem w Kartuzach.
Przypomnijmy, aleje na Kaszubach sadzono z kilku przyczyn, m.in. ekologicznych, kulturowych i ekonomicznych. Drzewa dały cień, zwiększając komfort podróży i transportu. Chroniły także przed śniegiem. Dzięki temu droga służyła dłużej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS