A A+ A++
fot. Grupa Azoty Chemik Police

– Jestem szybka, dynamiczna i skoczna. Dobrze przemieszczam się w bloku, a nad pozostałymi elementami muszę dużo pracować – powiedziała Sonia Kubacka, nowa środkowa Grupy Azoty Chemika Police.  

Kilka dni temu Sonia Kubacka została nową siatkarką Grupy Azoty Chemika Police. Środkowa przeszła do mistrza Polski z PTPS-u Piła. – Pierwszy raz dołączam do drużyny w trakcie sezonu, ale nie jest ciężko. Trzeba po prostu się przestawić i być świadomym tego, że można zmienić klub w trakcie rozgrywek. Dziewczyny są na tyle miłe, że wiedzą, że jestem trochę pisklakiem i opiekują się mną – powiedziała Sonia Kubacka.


Nie ukrywa ona, że przeskok z PTPS-u do Chemika jest duży, ale liczy, że pod okiem Ferhata Akbasa rozwinie swoje umiejętności. – Na razie byłam na kilku treningach. Dużo rozmawiałam z trenerem. Wytłumaczył mi na czym polega jego filozofia gry i jakie będzie chciał wprowadzić zmiany w mojej grze. Mam nadzieję, że dam radę to osiągnąć. Wiem, że mogę podnieść swoje umiejętności. Myślę, że z tym trenerem dam radę – stwierdziła nowa środkowa Chemika.

Początek pracy w Chemiku nie jest dla niej łatwy, ale wierzy, że szybko odnajdzie się w zespole mistrza Polski. – Dostaję bardzo dużo wskazówek, czasami dużo pozytywnej krytyki. Staram się ją wdrażać w treningi. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej – przyznała zawodniczka, której atutem jest dynamika, ale zdaje sobie sprawę, że w wielu elementach ma jeszcze rezerwy. – Jestem szybka, dynamiczna i skoczna. Dobrze przemieszczam się w bloku, a nad pozostałymi elementami muszę dużo pracować – zakończyła Sonia Kubacka.

źródło: Chemik Police TV, opr. własne

nadesłał: Radosław Nowicki

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSam prosił się o kontrolę
Następny artykułSąd nie kupił jego tłumaczeń. Świerzyński ostro komentuje wyrok