A A+ A++

Opozycja nazywa szturm na Kapitol atakiem na demokrację, a to oni w grudniu 2016 r. atakowali polski Sejm, blokowali mównicę i robili podobne działania – ocenił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Donald Trump zobowiązał się do płynnego przekazania władzy 20 stycznia. Prezydent USA potępił środowy atak na Kapitol

— Dymisje po szturmie na Kapitol. Rezygnacje złożą szef policji izby i minister edukacji. „Wasza retoryka wpłynęła na sytuację”

Szef MON: Podobne sceny, co w 2016 r. w Polsce

Błaszczak, który w piątek był gościem Programu Pierwszego Polskiego Radia, był pytany o zarzuty polityków opozycji o to, że obóz Zjednoczonej Prawicy zbyt mocno zaangażował się we współpracę z odchodzącym z urzędu prezydentem USA Donaldem Trumpem i w związku z tym mogą teraz Polskę spotykać jakieś retorsje ze strony demokratycznej administracji prezydenta Joe Bidena.

Polityk nazwał te zarzuty bezpodstawnymi.

To, co widzieliśmy w Waszyngtonie dwa dni temu, to widzieliśmy podobne sceny na ulicach polskich miast, a w grudniu 2016 roku w polskim Sejmie, ale to było w wykonaniu opozycji, szczególnie polityków Platformy Obywatelskiej

— podkreślał.

Kiedy dziś nazywają szturm na Kapitol, czyli na parlament Stanów Zjednoczonych, atakiem na demokrację, to przypomnę, że w grudniu 2016 roku to oni atakowali polski Sejm, blokowali mównicę, to oni robili właśnie podobne działania

— ocenił Błaszczak.

W rozmowie przypomniano, że szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk zapowiedział pozew przeciwko TVP, która na tzw. pasku w TVP oraz koncie twitterowym stacji wydarzenia w Waszyngtonie porównano do działań opozycji w Polsce.

Zamieszki na Kapitolu. Część demonstrantów zaczęła zachowywać się jak polska opozycja

— tej treści tweet pojawił się w środę wieczorem na profilu TVP Info. Poniżej zamieszono zdjęcie z zajść z Kapitolu, podpisane:

Demonstranci wtargnęli do sali obrad Izby Reprezentantów. Niektórzy mają broń.

Błaszczak: Co by się działo, gdyby byli u władzy

W ocenie szefa MON jest to ograniczenie swobody wypowiedzi w Polsce.

To pomyślmy, co by się działo, gdyby (oni) byli przy władzy. Wtedy wszelkie kanony demokracji polegające na swobodzie wypowiedzi byłyby ograniczone

— powiedział.

Sympatycy prezydenta Trumpa wtargnęli w środę do gmachu Kongresu, doprowadzając do wstrzymania posiedzenia amerykańskiego parlamentu, który zebrał się, aby zatwierdzić wyborczą wygraną prezydenta-elekta Joe Bidena. Demonstrantom udało się wejść m.in. do sali obrad Izby Reprezentantów oraz biura szefowej tej izby Nancy Pelosi. Zdjęcia przechadzających się po korytarzach Kongresu sympatyków Trumpa z flagami Konfederacji oraz bronią obiegły cały świat. Według informacji waszyngtońskiej policji w trakcie środowych zamieszek śmierć poniosły cztery osoby.

Kongres USA zatwierdził w czwartek głosy Kolegium Elektorów, uznając demokratę Joe Bidena za zwycięzcę listopadowych wyborów prezydenckich. Inauguracja 46. przywódcy Stanów Zjednoczonych odbędzie się 20 stycznia.

gah/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie jest to problem wagi państwowej, ale mówi niemało o sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych. Coca-cola w Polsce jest droższa niż w Niemczech, Francji albo USA.
Następny artykułKatastrofy samolotów 737 Max. Boeing zapłaci 2,5 mld dolarów odszkodowania