A A+ A++

Jako zwolennik niepraworządności i łamania konstytucji o prawie pojęcie mam liche, a o procesach niemal żadne.

Z pomocą przyszła na szczęście przedświąteczna „Gazeta Wyborcza”, która piórem niejakiej madame Ewy Ivanovej rozprawiła się z mecenasem Arturem Wdowczykiem, który miał śmiałość, czelność i bezczelność wygrać ze spółką Agora kilka głośnych procesów, a kilka kolejnych prowadzi.

Lech Wałęsa mawiał, że żeby nie mieć temperatury, wystarczy stłuc termometr. Jak widać, koleżeństwo z Czerskiej idzie dalej i dochodzi do wniosku, że aby nie mieć procesów, wystarczy wyeliminować mecenasa przeciwnika. Np. domagać się karania krnąbrnego w swojej skuteczności adwokaciny przez Okręgową Radę Adwokacką. Szczególnie że jest za co.

Jeśli popełniacie państwo czyn zabroniony z przyszłego Kodeksu…

Wybierz subskrypcję:

Sieć Przyjaciół to jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika Sieci, magazynu wSieci Historii oraz wszystkich artykułów PREMIUM w portalu wPolityce.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Raport”: “Bezrobotni” kieszonkowcy. Mniej kradzieży w czasie pandemii
Następny artykułZobacz efektowną asystę Damiana Kądziora