„Po pierwsze, w roku, który się zakończył, jak nigdy dotąd, zrozumieliśmy, że wszystkich nas łączy ta sama ludzka natura. Skrajny indywidualizm współczesnej kultury sprawił, że czasami wątpimy w istnienie czegoś, co łączy wszystkich ludzi. Czy istnieje wyjątkowa i fundamentalna tkanka ludzka? Istnieje czy nie? Dziś właśnie samo doświadczenie koronawirusa pokazało, że wszyscy jesteśmy równi i tak samo wrażliwi. Moim zdaniem wielkim owocem pandemii jest ponowne odkrycie wspólnej ludzkiej natury, wspólnej słabości, która czyni nas wszystkich uczestnikami tej samej istoty ludzkiej z jej godnością. I to właśnie ten współudział w ludzkiej naturze, w człowieczeństwie stanowi fundament braterstwa – podkreślił abp Szewczuk. W przeciwnym razie wszystkie stwierdzenia, że mój sąsiad jest moim bratem, jest moją siostrą, pozostają trochę teoretyczne. Dziś natomiast doświadczyliśmy, że sami nie przetrwamy, jak to mówi Papież. Solidarność, która opiera się na naszej wspólnej historii, na naszej wspólnej ludzkiej naturze, daje nam podstawę, aby widzieć w każdym człowieku mojego brata lub siostrę. Tylko solidarność da nam nadzieję na przetrwanie tej pandemii.“
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS