A A+ A++

Około 60 przedsiębiorców turystycznych skupionych w Turystycznej Organizacji Otwartej złożyło dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew zbiorowy o uznanie za zasadne ich roszczeń wobec Skarbu Państwa.

– Złamano nasze prawa obywatelskie – wyjaśnia prezes TOO Alina Dybaś-Grabowska. – Rząd wprowadził przepisy ograniczające naszą swobodę prowadzenia działalności gospodarczej z pogwałceniem konstytucji. Bez zastosowania przewidzianych na takie sytuacje, jak epidemia, środków, na przykład stanu nadzwyczajnego.

CZYTAJ TEŻ: Przedsiębiorcy turystyczni mają pozew zbiorowy przeciw państwu

Jak mówi Dybaś-Grabowska, wśród składających pozew są właściciele niedużych biur podróży, firm autokarowych, agenci turystyczni, piloci wycieczek i przewodnicy turystyczni.

Pozew przygotowała kancelaria znanego warszawskiego adwokata Jacka Duboisa. Poszkodowani występują w nim o odszkodowanie za straty spowodowane zamknięciem ich biznesów i za utracone zyski. – To jest pozew o uznanie naszego prawa do wysuwania roszczenia – dodaje Dybaś-Grabowska. – W tym pozwie nie chodzi na razie o rozstrzyganie wysokości odszkodowania, to będzie w następnym etapie, ale o samo przyznanie czy wskazując na łamanie konstytucji mamy rację. Na razie nasze roszczenia szacujemy na kilkadziesiąt milionów złotych. Kompletowanie dokumentów zwykle trwa, nie chcieliśmy już przedłużać tych przygotowań, złożyliśmy więc pozew, ale przyłączą się do niego następni – zapewnia Dybaś-Grabowska.

WARTO TEŻ: Hotelarze namawiają do składania pozwów przeciw państwu

Prezes TOO przypomina, że pierwszy raz wezwanie do ugody Kancelaria Premiera, Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji dostały od kancelarii mecenasa Duboisa, działającego w imieniu przedsiębiorców, 18 czerwca. – Od tamtej pory oczekiwaliśmy jakichś rozmów, propozycji. Deklarowaliśmy publicznie otwartość. Ale odzewu nie było. Staraliśmy się też nawiązać z rządem rozmowy za pośrednictwem Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców Adama Abramowicza, mieliśmy już nawet wytypowanego mediatora, osobę rozpoznawalną w środowisku turystycznym, z autorytetem, ale to też zlekceważono. Pozostało nam walczyć o nasze prawa w sądzie – wyjaśnia Dybaś-Grabowska.

Przekonanie, że mają rację wzmocnił w przedsiębiorcach niedawny (z 27 października, ale dopiero w ostatnich dniach ukazało się jego uzasadnienie) wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu, który orzekł, że nie wolno karać … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodsumowanie akcji „W 2020 będę czytać więcej książek…”
Następny artykułHipokryzja! Lempart krytykuje protestujących w USA