Jak poinformowała Hefner, operację przeszła 16 października i od tamtej pory wracała do siebie, a teraz może w końcu ogłosić, że już czuje się dobrze. „Prawie się nie udało. Straciłam połowę krwi w swoim ciele i wylądowałam w szpitalu w kolejce do transfuzji” – napisała na Instagramie modelka.
Wyjaśniła, że postanowiła o tym opowiedzieć, ponieważ opowiada się za naturalnością po tym, jak w 2016 roku usunęła implanty piersi i inne „toksyczne” materiały ze swojego ciała. „Powinnam była wyciągnąć naukę z tej lekcji za pierwszym razem. Ale chyba wszechświat daje ci tyle lekcji, ile potrzebujesz” – przyznała.
W dalszej części wpisu Hefner podkreśliła, że „nasza kultura jest pułapką i sprawia, że kobiety czują się ze sobą okropnie”. „Pogarszają sytuację filmy (84,9 proc. wyreżyserowane przez mężczyzn), media społecznościowe, reklamy, fizycznie fałszywi ludzie (byłam jedną z nich)” – napisała.
„Kobiety muszą przestać się tym karmić”
„To, jak nasza kultura definiuje piękno sprawia, że nie można za nim nadążyć. Kobiety są nadmiernie seksualizowane. Ja wiem to z najgorszego rodzaju doświadczenia. Przez 10 lat moja wartość opierała się na tym, jak wygląda moje ciało. Zostałam nagrodzona i utrzymywałam się dzięki wyglądowi zewnętrznemu. Do dziś potrzebuje przypominać sobie o tym, dlaczego jestem czegoś godna i że to nie ma związku z moim wyglądem fizycznym” – szczerze wyznała.
Na koniec wpisu modelka podkreśliła, że żal jej kolejnego pokolenia ludzi, których wygląd nie jest możliwy do osiągnięcia bez pieniędzy, makijażu czy filtrów. „Kobiety muszą przestać się tym karmić. Ja poczułam tę presję nawet teraz, gdy mam 30 lat i myślałam, że już się nauczyłam” – wyznała.
Czytaj też:
Reese Witherspoon kupiła dom za prawie 16 mln dolarów. Mamy jego zdjęcia
Galeria:
34-letnia Crystal Hafner, modelka i wdowa po Hugh Hefnerze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS