Los doprowadził Bretta Cummingsa, pochodzącego z RPA, do Dakaru, prawie dziesięć lat temu. Zwycięstwo w Dakar Challenge zapewniło mu bilet na edycję 2013, w której zajął 43 miejsce wśród motocyklistów. W kolejnym sezonie pojechał w kategorii malle moto, zajmując drugie miejsce w klasie i 28 w generalce. Jednak praca, jako inżyniera w firmie górniczej i obowiązki rodzinne, sprawiły, że nie startował przez kilka lat.
W 2019 roku zaproponowano mu rolę pilota Henka Lategana, młodego kierowcy, który już wtedy przyciągał uwagę.
– Dwa tygodnie później zajęliśmy drugie miejsce w naszym pierwszym wspólnym rajdzie, zaledwie kilka sekund za Ginielem De Villiersem – wspomina Brett.
Duet odniósł kilka zwycięstw w mistrzostwach RPA, dlatego ich osiągi w Dakarze 2021, jak np. trzecie miejsce na czwartym etapie, nie są niespodzianką.
Brett nie spodziewał się, że dwa dni z rzędu będą stawali na etapowym podium i wskoczą na czwartą pozycję w generalce, tym bardziej, że pierwszy raz pełni rolę pilota.
– W RPA odcinki są oznakowane. Mamy też roadbook, a i tak można się pogubić. Tutaj to jest jednak inna liga. Jest niesamowita liczba tras, kanionów, a nawigacja przy takiej prędkości nie ma nic wspólnego z jazdą na motocyklu. Potrzebowaliśmy dwóch dni, aby przyzwyczaić się do tego, nadal popełniamy błędy, ale coraz mniejsze.
Jadąc dalej takim tempem z pewnością zaczną naciskać czołowe załogi. Jednak na razie Brett rozkoszuje się swoim nowym dakarowym życiem: – To wspaniałe uczucie znaleźć się na tym poziomie, jeździć z takim kierowcą jak Henk, w zespole takim, jak nasz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS