Nie było niespodzianki w zaległym meczu pomiędzy Płomieniem Sosnowiec a Olimpią Jawor. Zawodniczki z Sosnowca pewnie i wysoko pokonały swoje rywalki i tym samym udanie otworzyły rok 2021. Było to dobre przetarcie dla Płomienia przed sobotnim starciem z liderem tabeli – Uni Opole.
W pierwszym secie spotkania na początku ostatni zespół tabeli dominował na boisku. Gospodynie popełniały proste błędy i w efekcie przegrywały 5:8. Następnie do głosu doszły zawodniczki Płomienia. Przy serii Marii Woźniczki odrobiły straty i miały jeden punkt przewagi (9:8). Mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie, obie ekipy popełniały wiele prostych błędów.
Gospodynie wzmocniły swoją zagrywkę, odrzuciły od siatki rywalki, kontrataki zamieniały na punkty i po kontrataku Magdaleny Trojnar miały cztery punkty więcej niż Olimpia (17:13). Podopieczne trenera Radosława Pokrywy po ataku ze środka w wykonaniu Agaty Mackiewicz przegrywały 17:19. Końcówka seta należała do zespołu z Sosnowca. Siatkarki Płomienia zdobyły pięć punktów z rzędu i po sprytnym zagraniu Patrycji Patoń wygrały pierwszą odsłonę 25:18.
Podbudowane zwycięstwem sosnowiczanki poszły za ciosem. Przyjezdne miały duże problemy z przyjęciem i po ataku Magdaleny Trojnar przegrywały 0:4. Pojedyncze akcje w wykonaniu Sandry Mielczarek, czy Agaty Mackiewicz na niewiele się zdały. Set miał jednostronny przebieg. Przy serii Patrycji Patoń zespół z Jawora stracił pięć punktów z rzędu i przegrywał 6:15. Wysoka przewaga podopiecznych trenera Krzysztofa Zabielnego utrzymała się do końca seta. Rywalizację w tym secie atakiem ze skrzydła zakończyła Maja Bodzęta.
Tylko na początku trzeciego seta ekipa z Dolnego Śląska dotrzymała kroku swoim rywalkom. Zespół Płomienia dominował w grze na siatce, punktował w bloku oraz w kontratakach. Atak Magdaleny Trojnar sprawił, że Płomień prowadził 9:5. Zawodniczki z Jawora stanęły w miejscu, znów przy serii zagrywek Woźniczki straciły cztery punkty z rzędu i przegrywały 7:15. Trener Płomienia dokonał wielu zmian w składzie, a zmienniczki dobrze wywiązały się ze swoich ról. Wysoka przewaga w końcówce seta sprawiła, że zespół gospodyń rozluźnił się, a serią zagrywek podpisała się Pola Marcyjanik (24:19). Wówczas o pierwszą przerwę poprosił miejscowy szkoleniowiec. Po niej błąd w polu zagrywki popełniła wspomniana wcześniej Marcyjanik i tym samym trzy punkty zostały w Sosnowcu.
MVP: Kamila Colik
Asotra Płomień Sosnowiec – Olimpia Jawor 3:0
(25:18, 25:15, 25:19)
Zobacz również:
Tabela i wyniki I ligi kobiet
źródło: inf. własna
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS