Przypomnijmy: do zdarzenia doszło 23 listopada w Bielsku-Białej. Uczestniczki Strajku Kobiet przejechały wtedy po południu ulicami miasta, protestując już kolejny raz przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego w Polsce. Nie było dużych utrudnień, auta osobowe bez problemu mogły omijać protestujących, wybierając inne ulice.
Kierowca MZK wyrwał flagę i rzucił ją na ziemię
Kierowca autobusu nr 7 MZK w Bielsku-Białej stracił cierpliwość, wyrwał flagę zawieszoną na jednym z samochodów i rzucił ją na ziemię. Protestujący opowiadali, że próbował także staranować samochody.
Jedna z uczestniczek protestu złożyła oficjalną skargę do MZK. Kierowca w pisemnym oświadczeniu nie przyznał się do winy, ale jego szefowie sprawdzili zapis z kamer miejskiego monitoringu. Tam widać, jak mężczyzna zrywa flagę i rzuca ją na ziemię. – Kierowca otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę – informowała Agnieszka Dąbrowska, specjalistka ds. promocji i kontaktów z mediami w bielskim MZK.
Prawica staje w obronie kierowcy
W obronie kierowcy stanęło Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, domaga się, by zrobili to samo „Solidarność” oraz bielscy radni PiS. Działacze chcą także zaproponować Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zaangażowanie po stronie zwolnionego kierowcy.
Przygotowana została także petycja w obronie zwolnionego kierowcy.
– „Zwolnienie pracownika za dosadne wyrażenie poglądów – swoisty artystyczny performance, polegający na usunięciu „szturmówki LGBT”, która nie podlega ochronie prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej przy jednoczesnym utrzymaniu zatrudnienia kierowców popierających nielegalne zgromadzenia Strajku Kobiet przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej są podstawą do roszczenia odszkodowawczego, które obciąży budżet spółki miejskiej” – czytamy w petycji przygotowanej przez ZChR.
Zwolnienie sprawą polityczną?
Działacze ZChR wytykają także, że szef MZK jest związany z Platformą Obywatelską.
– Jest jasnym, że zwolnienie pracownika przez polityka Platformy Obywatelskiej, Huberta Maślankę w sytuacji, gdy Panowie wspierają nielegalne protesty Strajku Kobiet są tu przesłanką, która przesądza, że bielska Platforma Obywatelska dyskryminuje pracownika spółki miejskiej za odmienne poglądy polityczne – przekonują.
Autorzy petycji domagają się natychmiastowego przywrócenia do pracy zwolnionego kierowcy i zaprzestania “wykorzystywania działalności politycznej do kształtowania zatrudnienia w spółkach miejskich”. Petycja trafiła już do Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. Na razie nie ma odpowiedzi na petycję. Przypomnijmy: MZK informowało, że zwolniony kierowca już wcześniej dopuszczał się niestosownych zachowań. MZK wydało w środę oświadczenie w sprawie petycji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS