A A+ A++

Po zakończeniu pierwszej wojny światowej kapral Adolf Hitler próbował jak najdłużej utrzymać się w armii. Było to zrozumiałe, ponieważ nie miał ani rodziny, ani zawodu do którego mógłby wrócić, a przed wojną wiódł pozbawione celu życie zbankrutowanego artysty i włóczęgi. W Monachium Hitler pojawił się 21 listopada 1918 roku, gdzie został przydzielony do 7. Kompanii 1. Batalionu Rezerwy 2. Pułku Piechoty, skąd trafił jako wartownik do obozu dla jeńców wojennych w Traunstein. Podobnie jak koszary w Monachium, także obóz w Traunstein znajdował się w rękach Rad Żołnierskich, powstałych w wyniku przewrotu komunistycznego, dokonanego przez „Czerwoną Armię”. Następny etap jego powojennej służby przypada na 2. Kompanię Demobilizacyjną odpowiedzialną za utrzymanie porządku na dworcu głównym w stolicy Bawarii. Dodatkowym jego zajęciem było sprawdzanie starych masek przeciwgazowych, za co płacono mu 3 marki dziennie, co pozwalało na sporadyczne wizyty w operze. Hitler był też mężem zaufania, do którego obowiązków należała współpraca z departamentem propagandy socjalistycznego rządu, w celu prezentowania żołnierzom materiałów propagandowych. Prawdopodobnie w lutym 1919 roku wziął udział w demonstracji około 10 tys. lewicowych robotników i żołnierzy, gdyż jego pułk otrzymał rozkaz przyłączenia się. Można też zakładać, że nosił, jak większość żołnierzy monachijskiego garnizonu, rewolucyjną czerwoną opaskę na ramieniu. A jednak po upadku Republiki Rad, został powołany do trzyosobowego komitetu do zbadania, czy członkowie batalionu rezerwowego drugiego pułku piechoty byli aktywnie zaangażowani w działalność komunistycznego rządu. Tak więc jego kontrrewolucyjne poglądy były w monachijskich koszarach ogólnie znane. Dzięki działalności w komitecie po raz kolejny uniknął demobilizacji.

Monachium było przez wiosnę i lato 1919 roku pod zarządem armii, ponieważ rząd znajdował się na „uchodźstwie” w Bambergu. Tak więc to na wojskowych spadł obowiązek przeprowadzenia kursów propagandowych dla żołnierzy, którzy byli poddani propagandzie rewolucyjnej, podczas kilku burzliwych miesięcy po zakończeniu wojny. Do tego zadania wyznaczono kapitana Karla Mayra, który przejął dowództwo nad Wydziałem Informacji. Po tym gdy Mayr otrzymał odpowiednie fundusze, zorganizował on zespół informatorów, mających przejść szkolenie na „kursie edukacyjnym” prowadzonym na uniwersytecie w Monachium między 5 a 12 czerwca 1919 roku. Jeden z wykładowców, profesor historii Karl Alexander von Müller, po swoim pierwszym wykładzie zauważył, że jeden ze słuchaczy przemawia do innych uczestników kursu, wykazując wybitne zdolności oratorskie. Później wskazał kapitanowi Mayrowi miejsce, na którym siedział wspomniany słuchacz. Mayr wiedział o którym słuchaczu wspomniał profesor Müller: był to „Hitler z pułku Lista”.

Kurs ukończyło dwudziestu sześciu słuchaczy, którzy stali się instruktorami i których oddelegowano do obozu Reichswehry w Lechfeld, aby tam przeprowadzili szkolenie z żołnierzami przeznaczonymi do demobilizacji. Problem polegał na tym, że ci żołnierze w czasie wojny przebywali w obozach jenieckich i określano ich jako „politycznie niepewnych”. Hitler wygłosił wykłady na następujące tematy: „Warunku pokoju i odbudowy”, „Emigracja” oraz „Społeczne i polityczno-ekonomiczne frazesy”. Przemawiał z pasją. A ponieważ był jednocześnie populistą, potrafił wzbudzić zainteresowanie wśród, słuchających go przecież pod przymusem, żołnierzy.

Po zakończeniu szkolenia w Lechfeld przed informatorami Mayra postawiono nowe zadanie: inwigilację pięćdziesięciu partii politycznych i organizacji monachijskich od skrajnej prawicy do skrajnej lewicy. W tym charakterze 12 września 1919 roku Adolf Hitler znalazł się na spotkaniu Niemieckiej Partii Robotniczej w sali Sterneckerbräu, z którego miał później zdać sprawozdanie. Mówcą miał być publicysta i poeta Dietrich Eckart, ale z powodu choroby zastąpił go Gottfried Feder z wykładem o „przełamywaniu niewoli procentów”. Hitler nudził się, ponieważ słyszał już ten wykład wcześniej i tuż po jego zakończeniu chciał opuścić zebranie, gdy głos zabrał jeden z zaproszonych gości, profesor Baumann, atakujący Federa i próbujący przekonać pozostałych do idei bawarskiego separatyzmu. Reakcja Hitlera była gwałtowna do tego stopnia, że skonfundowany Baumann opuścił salę Sterneckerbräu. Hitler po zakończonym przemówieniu chciał zrobić to samo, ale przewodniczący partii Anton Drexler zatrzymał go, wcisnął mu do ręki broszurę „Moje polityczne przebudzenie” i zaprosił na następny piątek, na kolejne zebranie partii. Podobno Hitler wahał się, ponieważ myślał o założeniu własnej partii. Zjawił się jednak w pubie Altes Rosenband przy Herrenstrasse i został przyjęty w szeregi DAP, otrzymując legitymację partyjną z numerem 555. Wbrew nazistowskiej legendzie nie był więc Hitler siódmym członkiem partii, ale mógł być jedynie – według relacji Antona Drexlera – siódmym członkiem zarządu. Zresztą jego przystąpienie do Niemieckiej Partii Robotniczej nie musiało być wcale inicjatywą Hitlera. Kapitan Mayr utrzymywał później, że instruktor Hitler otrzymał od niego rozkaz wstąpienia do tej organizacji, aby wesprzeć jej rozwój. W tym celu wypłacał mu co tydzień równowartość 20 marek w złocie i nie zwolnił ze służby aż do końca marca 1920 roku, a co powinno było się stać z chwilą przystąpienia Hitlera do partii politycznej. Z drugiej jednak strony, dlaczego Wydział Informacji Reichswehry w Monachium, miałby się tak bardzo interesować losem niewielkiej w istocie partii, na obfitej we wszelkie organizacje i stowarzyszenia bawarskiej scenie politycznej?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoczta Polska otrzyma rekompensatę w wysokości ponad 50 mln złotych! Chodzi o wybory korespondencyjne!
Następny artykułNasser zdradza swoją taktykę