A A+ A++

2021-01-05 17:47

publikacja
2021-01-05 17:47

fot. Nitipol Temprim / Shutterstock

Powietrze w stolicy Nepalu Katmandu było we wtorek, drugi dzień z rzędu, najbardziej zanieczyszczone na świecie. Ignorując przepisy, władze nie planują jednak ogłosić stanu zagrożenia zdrowia publicznego.

Za złym stanem powietrza stoją geografia, klimat, publiczne spalanie śmieci i zbyt duża liczba samochodów.

“Cały poniedziałek i wtorek nad miastem wisiała gęsta mgła i smog” – mówi PAP Anup Shrestha z Tokha, północnej części Katmandu. “Chciałem rano pobiegać, ale zwyczajnie zacząłem się dusić. Dawno czegoś takiego tutaj nie widziałem” – podkreśla.

Wskaźnik zanieczyszczenia AQI, który w czasie rzeczywistym gromadzi dla całego świata platforma IQAir, w Katmandu osiągnął w poniedziałek wartość 610, a we wtorek 440. Średnia dzienna z tych dni wyniosła odpowiednio 388 i 364, co oznacza poziom niebezpieczny dla zdrowia. Katmandu miało najbardziej zanieczyszczone powietrze na świecie.

Dziennik “The Kathmandu Post” przypomina, że według nepalskich przepisów, kiedy wskaźnik AQI przekracza poziom 300, władze powinny ogłosić stan zagrożenia zdrowia publicznego. Mieszkańcy powinni unikać wychodzenia na zewnątrz bez masek i zamykać okna.

“Póki co nie rozważaliśmy wprowadzenia zagrożenia stanu zdrowia publicznego, ponieważ większość szkół jest zamknięta (z powodu epidemii koronawirusa – PAP), zamknięte pozostają też fabryki cegieł” – tłumaczył w gazecie Indu Bikram Joshi, zastępca dyrektora generalnego w departamencie środowiska nepalskiego ministerstwie lasów i środowiska naturalnego.

Ekspert zajmujący się zanieczyszczeniem powietrza w Azji Południowej dr Aranico Pandey tłumaczy PAP, że klimat i ukształtowanie doliny Katmandu spowalniają w zimie cyrkulację powietrza.

“Przy niskich temperaturach nad miastem wisi wtedy gęsty koc smogu” – mówi PAP znany działacz ochrony środowiska w nepalskiej stolicy Bhushan Tuladhar. “Jeśli jeszcze do tego dodamy spaliny samochodów stojących w ogromnych korkach i palenie śmieci na każdym kroku, to mamy gotowy przepis na kryzys zdrowia publicznego” – przestrzega.

W poniedziałek średnie dziennie stężenie drobinek pyłu o średnicy nie większej niż 2,5 mikrometra (PM2,5) na metr sześcienny wynosiło w Katmandu 338,3, a we wtorek 314,3. Tymczasem Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) za dopuszczalny limit zanieczyszczenia powietrza uznaje wartość 10.

Do fatalnego stanu powietrza przyczynia się palenie śmieci, za które w Nepalu grożą grzywny. “To smutne, ale nawet policja w mojej okolicy ignoruje problem. Raz, wcześnie rano, poszłam ze skargą na posterunek, bo obok unosił się gęsty dym z ogniska, gdzie palono plastik. Ale policjanci nie zareagowali” – opowiada PAP Shreeja Karki z dzielnicy Tokha.

“Jeśli nic się nie zmieni, to rząd wprowadzi ograniczenia dla samochodów według systemu parzystych i nieparzystych rejestracji” – powiedział dziennikowi “Republica” Prakash Lamsal z ministerstwa środowiska.

Z Katmandu Paweł Skawiński

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOliwia Poreda nową rozgrywającą Budowlanych Łódź
Następny artykułOgólnobiałoruskie Zgromadzenie Ludowe zdominowane przez zwolenników Łukaszenki