Dokładnie trzy tygodnie trwa przerwa Trefla Gdańsk w rozgrywkach PlusLigi. Ostatnie spotkanie w 2020 roku Gdańskie Lwy rozegrały 19 grudnia w Kędzierzynie-Koźlu, a pierwszy mecz po Nowym Roku to dla Trefla wyjazdowe starcie w Bełchatowie 9 stycznia. By odpowiednio się do niego przygotować, gdańszczanie we wtorek trenowali w Ergo Arenie wspólnie z pierwszoligowym BKS-em Visła Bydgoszcz, rozgrywając także mecz sparingowy. – Zależało mi na tym, żebyśmy chociaż troszeczkę poczuli rytm meczowy – mówi szkoleniowiec Trefla Michał Winiarski.
Po intensywnych rozgrywkach w listopadzie i grudniu, w okresie świąteczno-noworocznym gdańszczanie mieli czas na zarówno odpoczynek, jak i spokojne przygotowania do starcia z PGE Skrą Bełchatów. Z uwagi na wcześniejsze rozegranie awansem meczu z Vervą Warszawa Orlen Paliwa przerwa od ligowych meczów Trefla trwa aż trzy tygodnie. Ostatnim spotkaniem gdańszczan w 2020 roku było wyjazdowe starcie z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a 2021 rok Trefl rozpocznie od wyjazdu do Bełchatowa, gdzie w sobotę o godz. 14:45 zmierzy się z PGE Skrą. By odpowiednio się do tego meczu przygotować, we wtorek po południu gdańszczanie trenowali w Ergo Arenie razem z BKS-em Visła Bydgoszcz, rozgrywając też mecz sparingowy.
– Zależało mi na tym, żebyśmy chociaż troszeczkę poczuli taki rytm meczowy. Trzy tygodnie to trochę dużo czasu bez grania. Ten sezon jest o tyle nietypowy, że najpierw graliśmy co trzy dni, czasem nawet co dwa, natomiast teraz mieliśmy dłuższą przerwę, czas na popracowanie więcej nad przygotowaniem fizycznym, kondycją, na zaleczenie drobnych problemów. Teraz musimy wrócić do naszej dobrej gry, stąd też to dzisiejsze spotkanie sparingowe. Myślę, że wszyscy czekamy na sobotni mecz w Bełchatowie, bo już brakuje trochę tych emocji – mówi trener Trefla Gdańsk Michał Winiarski.
Choć gdańszczanie z BKS-em Visła Bydgoszcz wygrali 3:1 (25:19, 25:23, 23:25, 25:19) drużyny rozegrały jeszcze jeden pełny set i w nim górą byli goście, kończąc ostatnią partię wynikiem 25:21. Trener Winiarski sprawdził w tym meczu wszystkich zawodników, których ma do dyspozycji, a najwięcej czasu na boisku spędzili Moritz Reichert, Bartłomiej Lipiński, Pablo Crer i Maciej Olenderek. Spotkanie miało charakter typowo treningowy, a trenerzy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem umówili się na rozegranie co najmniej czterech setów. – Przed meczem umówiliśmy się na co najmniej cztery sety i w zależności od ich przebiegu, tego, czy zawodnicy będą zmęczeni, czy nie pojawią się jakieś inne drobne problemy, chcieliśmy przedłużyć spotkanie do pięciu setów i tak udało się zrobić – mówi trener Winiarski.
Gdańszczanie sobotnim starciem z PGE Skrą rozpoczną styczniową serię meczów wyjazdowych. Po powrocie z Bełchatowa Trefl uda się bowiem na łączony wyjazd Rzeszów – Katowice – Nysa (17, 20 i 23 stycznia), a w ostatni dzień miesiąca zmierzy się w Olsztynie z tamtejszym Indykpolem AZS. – Do spotkania w Bełchatowie, tak jak do każdego innego meczu, podchodzimy w bojowych nastrojach. Bełchatów jest drużyną bardzo silną, która miała swoje problemy, ale w ostatnim czasie pokazała, że ma je już za sobą i gra bardzo dobrą siatkówkę. Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie i naturalnie będziemy chcieli walczyć o jak najlepszy wynik – kończy trener Michał Winiarski.
źródło: inf. prasowa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS