Galeria Galeria: Superior XP 969 (2021) Zobacz pełną galerię
Redakcyjny kalendarz testów często tak się układa, że właśnie na przełomie roku oraz w pierwszym jego kwartale naszą redakcję odwiedza najwięcej ciekawych i całkiem nowych modeli rowerów o ambitnym, wyścigowym profilu. Końcem ubiegłego roku w nasze progi wpadł przedstawiciel marki, która intrygowała nas do kwadratu – z czysto prozaicznego powodu – po prostu dawno nie mieliśmy okazji jeździć na żadnym rowerze tego producenta. Mowa oczywiście o tytułowym Superiorze, który trafił w nasze ręce dzięki uprzejmości ekipy centrumrowerowe.pl.
Jesteśmy prawie pewni, że większość naszych czytelników, których codzienność wypełnia wyścigowa zajawka spod znaku XC i maratonów, marka Superior jest znana bardzo dobrze. Superior to marka z Czech, gdzie przecież cross-country cieszy się ogromną popularnością, a sam Puchar Świata XC w Novym Mescie jest rokrocznie jedną z najbardziej pasjonujących imprez w sezonie. Wyczynowe XC jest nierozłącznie związane z rodowodem Superiora, który z jednej strony ma swoją ekipę fabryczną, która widoczna jest na trasach najbardziej prestiżowych zawodów, a z drugiej strony od wielu, naprawdę wielu lat wspiera także polską ekipę Superior Zator, która wychowała i prowadzi takie “mocne nogi” polskiego kolarstwa jak Gabriela Wojtyła czy Maciej Dąbrowski – dla mniej wtajemniczonych – są to zawodnicy reprezentujący kadrę narodową Polski.
Piszemy o tym wszystkim dlatego, że w nasze ręce wpadł właśnie przedstawiciel typowo wyścigowego podejścia do budowy rowerów górskich, który świetnie wpisuje się w obraz Superiora jako specjalisty od ścigania w XC i maratonach. XP 969 to, pisząc w ogromnym skrócie, hardtail z włókna węglowego o typowo ściganckim profilu. Co więcej – już jedynie powierzchowny rzut oka w jego specyfikację oraz porównanie jej do ceny (10 999 zł) zapalił w nas lampkę sygnalizującą, że nasza testówka może naprawdę solidnie wypaść pod względem ceny do poziomu zastosowanych podzespołów. Zweryfikowaliśmy to na naszych lokalnych rundach XC!
Rama
Sercem XP 969 jest oczywiśce rama, w której bez cienia przesady można zakochać się od pierwszego wejrzenia – nasz wariant pomalowany został w genialnie prezentujący się “na żywo” wiśniowy kolor wykończony w wysokim połysku (i dopełniony o hologramowe napisy), jednak sam kolor jeszcze całej roboty w XP 969 nie robi. Sam kształt ramy jest po prostu bardzo dopracowany, wygląda agresywnie i rasowo, dokładnie tak, jak 29-calowe hardtaile stojące na starcie Pucharu Świata XC.
Wygląd sam nie jedzie, zatem co najważniejsze – XP 969 bazuje na ramie zbudowanej z włókna węglowego, określanego przez producenta jako Mid Modulus. Trzeba sobie doprecyzować, że podobnie jak wielu innych producentów, Superior stosuje gradację swoich włókien węglowych. XP 969 pochodzi z segmentu Race, czyli jak sama nazwa podpowiada, ramy tego segmentu są projektowane z myślą o ściganiu, natomiast samo włókno węglowe tu zastosowane jest cięższe, niż topowe ramy Superiora oznaczone jako Team – które również są dostępne w sprzedaży, ale jednocześnie stanowią wyścigową broń zawodników drużyny Superiora. Gradacja włókien węglowych to powszechnie stosowany zabieg, który pozwala utrzymać kluczowe zalety ram z carbonu (lekkość i wysoka sztywność), obniżając jednocześnie cenę modelu i dając możliwość kupna carbonowego roweru także amatorom ścigania (którzy dziś, powiedzmy sobie szczerze, w wielu przypadkach są bliscy poziomu sportowego, który prezentują zawodowcy).
Pomimo tego, że nie mamy tu do czynienia z modelem topowym w hierarchii, XP 969 osiąga przyzwoitą jak na swój segment masę na poziomie 10,7 kg – taka jest masa deklarowana przez producenta. Nasz pomiar wskazał delikatnie więcej, bo 10,9 kg, natomiast spowodowane to też było faktem otrzymania roweru testowego, w którym zabrakło carbonowej sztycy, jaka znajduje się na liście seryjnego wyposażenia.
XP 969 posiada wszelkie obowiązkowe dla wyścigowego, nowoczesnego hardaila standardy konstrukcyjne – 29” koła montowane są tu za pośrednictwem sztywnych osi w standardzie Boost. Takim drugim istostnym w perspektywie ścigania i efektywnego transferu energii standardem jest suport z miskami PressFit 92mm – bardzo sztywny i bardzo efektywnie przenoszący moc standard, który pochodzi ze świata ścigania i co się z tym wiąże – jest nieco bardziej uciążliwy w serwisie, niż suport z miskami wkręcanymi. Będąc przy sztywności i transferowaniu energii – w ramie XP 969 uwagę zwraca rura dolna o naprawdę imponująco ogromnym przekroju oraz równie wielki węzeł suportu, które same w sobie wydają się gwarantować, że w naszym Superiorze żaden Watt energii nie pójdzie “w gwizdek”.
Z takich ciekawostek konstrukcyjnych warto jeszcze wymienić blokadę zakresu ruchu kierownicą w sterach Lock Block, która zabezpiecza ramę przed dobiciem kierownicą. Widzieliśmy już w przeszłości na wyścigach XC sytuacje, w których podczas upadku kierownica wbijała się w górną rurę carbonowej ramy, trwale ją uszkadzając. Czeski producent na taką ewentualność się zabezpiecza, co nas po prostu cieszy. Dalej w temacie protekcji ramy – Superior zadbał też o seryjnie montowaną (i również estetyczną) osłonę rur łańcuchowych.
I trzeba w tym miejscu oddać producentowi, że generalne dopracowanie designerskie tego modelu stoi na bardzo wysokim poziomie, XP 969 wygląda jak rasowa wyścigówka, rama wykonczona jest bardzo starannie i po prostu może się podobać.
Komfort
Producent co prawda nigdzie nie chwali się tym, że XP 969 punktuje na polu komfortu, jednak już pierwsze rundy testowe na tym rowerze pokazały nam, że tył tego roweru całkiem sprawnie radzi sobie z wygładzaniem drobnych nierówności. Superior XP 969 to 100-procentowy hardtail bez żadnego wymyślnego systemu mikroamortyzacji, natomiast gołym okiem widać, że górne rury tylnego trójkąta mają tu bardzo niewielkie przekroje i są dodatkowo spłaszczone. To w połączeniu z mechaniką włókna węglowego Superiora dawało nam wrażenie, że nasza testówka w tylnej partii delikatnie pracuje. Całość tej komfortowej układanki wspiera fakt zastosowania sztycy o przekroju 27,2 mm – jak wspominaliśmy w naszej testówce sztyca była aluminiowa, jednak w serii jest tu montowana sztyca carbonowa, która sama w sobie będzie pozwalała na lekką pracę tego elementu i także podniesie komfort. Podczas testu XP 969 zamontowaliśmy do niego na moment sztycę z carbonu i różnica była odczuwalna.
Geometria – definicja XC
Testowany Superior pod względem geometrii jest wręcz podręcznikowym, nowoczesnym hardtailem do XC, który nie tylko ma podjeżdżać efektywnie, ale i ma wspierać nas na zjazdach oraz na technicznych elementach tras. 69-stopniowy kąt głowy ramy czy odpowiednio wydłużony reach pozwala czuć dużo pewności siebie podczas zjazdów, a przy wsparciu dużego koła możemy pokonywać odcinki zjazdowe po prostu szybko i precyzyjnie. Zasadniczo jedynym elementem, który znacząco mógłby wpłynąć na poprawę zjazdowych odczuć, byłoby tu zamontowanie droppera – i całe szczęście na rynku jest obecnie już dość duży wybór dropperów pod średnicę 27,2 mm.
Musicie natomiast odnotować, że pozycja zajmowana na XP 969 jest typowo wyścigowa, a na czele takiej charakterystyki stoi niska głowa sterowa – pozwala ona sprawnie dociążyć przednie koło, co nie tylko przekłada się na poczucie pewności trzymania trakcji na zjazdach, ale i umożliwia sprawniejsze przeniesienie ciężaru ciała do przodu na najbardziej stromych wzniesieniach. Na XP 969 siedzimy pochyleni do przodu, dokładnie tak, jak ma to być w rowerze stworzonym do ścigania. Dokładnie na ramach o takiej geometrii odbywa się ściganie w Pucharach Świata XC.
Na pucharowych rundach jeszcze jeden parametr jest mocno w cenie – mowa o zwrotności roweru, która procentuje w ciaśniejszych nawrotkach czy na wszelkich interwałowych elementach. Superior zadbał równiez o ten element, bo długość chainstayu w testowanym hardtailu wynosi bardzo przyzwoite 433 mm.
W naszych rękach znalazł się rozmiar ramy M, która idealnie pasowała pod ridera o wzroście 175 cm.
(czytaj dalej)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS