A A+ A++

Mieszkaniec hrabstwa Garfield w amerykańskim stanie Utah nie spodziewał się, że gdy dotrze nad jezioro Panguitch – zamiast łowić ryby – zajmie się ratowaniem młodego jelenia. Osobnik znajdował się na środku akwenu i nie był w stanie samodzielnie dotrzeć na brzeg.

Strażak postanowił pomóc zwierzęciu, mimo że nie wiedział, jak gruba jest warstwa lodu w miejscu, w którym utknął osobnik. Oszacował, że ok. cala, czyli ok. 2,5 cm. Lód mógł się pod nim złamać w każdym momencie. Mimo wszystko mężczyzna zaryzykował i podszedł do jelonka.

Leśne stworzenie, nie wiedząc, jakie zamiary miał Bransen, próbowało jeszcze raz samodzielnie się podnieść i uciec, jednak bez powodzenia.

“Warstwa lodu była bardzo cienka, ale nie mogłem pozwolić na to, aby to zwierzę zostało tam na pastwę losu. Chyba czuło, że chcemy mu pomóc, ponieważ w momencie, gdy je podniosłem, było spokojne. Chyba wiedziało, że mamy dobre zamiary” – powiedział Bransen podczas rozmowy ze stacją telewizyjną 2News.

Gdy strażak opuścił delikatnie osobnika nad brzegiem, ten ruszył w stronę lasu. Mężczyzna jeszcze dwa razy odwiedził to jezioro, aby upewnić się, że “Bambi” nie postanowił ponownie na nie wejść.

WIDEO: Polowanie na wyczerpanego jelenia. Mieszkańcy miasteczka nie dali go zabić

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDzisiaj, kolejnych 913 nowych osób zakażonych w województwie, w tym 58 w powiecie nakielskim. Zmarło 28 osób
Następny artykułKrystyna Janda przeprasza rektora WUM. “Nieprecyzyjna wypowiedź”