„Tak, zaszczepiliśmy się z mężem. Ale to był zupełny przypadek. Po prostu wyczytaliśmy na stronie WUM informację, że jest taka możliwość, że jest dodatkowa pula dawek. I szybko zgłosiliśmy się z mężem do centrum przy WUM” – stwierdziła w rozmowie z „Faktem” gimnastyczka i dziennikarka, Mariola Bojarska-Ferenc.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Znamy nazwiska kolejnych zaszczepionych celebrytów. Na liście m.in. Emilia Krakowska, Grzegorz Warchoł i Mariola Bojarska-FerenC
Bojarska-Ferenc: To był przypadek
Mariola Bojarska-Ferenc potwierdził, że przyjęła – wraz z mężem – szczepionkę przeciwko koronawirusowi poza kolejnością. Twierdzi jednak, że to efekt… przypadku.
Tak, zaszczepiliśmy się z mężem. Ale to był zupełny przypadek. Po prostu wyczytaliśmy na stronie WUM informację, że jest taka możliwość, że jest dodatkowa pula dawek. I szybko zgłosiliśmy się z mężem do centrum przy WUM
— powiedziała „Faktowi” gimnastyczka.
Nikt mi tego nie załatwił. Po prostu, od kiedy pojawiła się informacja, że w Polsce będzie szczepionka na COVID, non stop siedziałam w internecie i szukałam wszystkich informacji, bo chciałam, żebyśmy z mężem zaszczepili się, kiedy tylko to będzie możliwe
— przekonywała Bojarska-Ferenc dodając, że sama ciężko przeszła zakażenie i do dziś odczuwa objawy choroby.
Zapewniała również, że nie wykorzystała żadnej znajomości.
Teraz jest mi przykro, że sprawa szczepień przybrała taki obrót. Tym bardziej, że nie jestem jakąś nastolatką, co się wepchała przed kolejkę, tylko mam już 60 lat. Dokładnie za dwa tygodnie skończę, więc i tak niebawem bym się zaszczepiła. Po prostu, stało się to tydzień czy dwa wcześniej. Uważam, że im więcej Polaków się zaszczepi, tym lepiej. Ale jeśli ktoś czuje się urażony, to przepraszam. Jest mi bardzo przykro. Z pewnością będę zachęcać wszystkich, by się szczepili, bo zdrowie jest najważniejsze
— powiedziała gimnastyczka.
xyz/’Fakt’
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS