A A+ A++

We wsi Rutkowskie, w niedzielę, 8 cielaków uciekło gospodarzowi z podwórka. Przepłynęły rzekę Biebrzę i poszły na łąki w Biebrzańskim Parku Narodowym. Na początku chodziły po rozlewiskach niedaleko wioski. Gospodarz miał nadzieję, że na noc wrócą. Niestety, zwierzęta poczuły wolność i rano potrzebna była już straż pożarna.
Najpierw strażacy z OSP przeprawili się na drugą stronę rzeki, aby zagnać chodzące jałówki. Po tym jak zbliżali się, zwierzęta nabrały energii i uciekały coraz dalej, aż trudno było je odnaleźć. Dlatego do poszukiwań zaangażowano drona i sherpa, czyli pojazd, który radzi sobie w każdych warunkach drogowych z OSP Nowy Cydzyn. Ostatecznie zwierzęta wypatrzyli przez lornetki strażacy z punktu widokowego w Burzynie. Następnie na miejsce naprowadzono drona i sherpa, aby jałówki zapędzić do tymczasowej zagrody, z której już bez biegania po rozlewiskach Biebrzy, uda się przetransportować bydlęta do właściciela. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziewięciolatka pomogła nieprzytomnej mamie wydostać się z łazienki i wezwała pomoc
Następny artykułPrzed siatkarzami kolejne mecze