Największe firmy jubilerskie – lider niepodważalny od lat

Biznes rośnie bardzo szybko, a lider pozostaje ten sam. To Apart założony przez braci Adama i Piotra Rączyńskich jeszcze w 1983 roku. Grupa pościgowa – w skład której wchodzą Pandora, Kruk i Yes – z każdym rokiem pomału zbliża się jednak do prowadzącego, którego tempo wzrostu nie jest tak imponujące jak reszty. W ciągu dekady przychody Apartu wzrosły o 54,1 proc. czyli mniej więcej połowę mniej niż całej czołówki, a w ostatnio notowanym, 2019 roku nawet spadły o 8,3 mln zł (1,2 proc.). Pozycja lidera w stosunku do największych konkurentów wyraźnie słabnie: w 2010 roku wśród pięciu głównych firm jego przychody stanowiły 53,4 proc., a w 2019 już 35,8 proc.

10 największych firm jubilerskich

Źródło: Bisnode, *dane dotyczące Ania Kruk za rok 2018

Konkurencja z Kopenhagi

Pierwszym goniącym nie jest jednak żaden z rodzimych rywali, ale Pandora importowana z Kopenhagi. Duńska firm szczególnie udane miała wejście na rynek, kiedy to w ciągu czterech lat 2010 – 2014 przychody wzrosły sześciokrotnie z 63,2 mln zł do 439,4 mln zł i wówczas firma najbardziej zbliżyła się do Apartu. Później nastąpił jednak poważny regres – spadek sprzedaży w 2015 roku do 286,1 mln zł – i znów powolna odbudowa biznesu powstrzymana w 2019 roku. O niższych przychodach w tym okresie informowała cała duńska grupa, która szykowała się do odświeżenia nie tylko kolekcji, ale także całej marki i sieci.

Pandora tylko w 2012 roku była bardzo blisko dwóch pozostałych, głównych konkurentów czyli Kruka i Yes, a później zdecydowanie się od nich oderwała. Z biegiem lat, gdy jej przychody falowały obie polskie firmy sukcesywnie umacniały jednak swój biznes. Początkowo Yes – firma założona przez Krzysztofa Madelskiego, jego siostrę Magdalenę Kwiatkiewicz oraz jej męża Michała – zyskał nawet przewagę (w latach 2014 – 2016). Z biegiem czasu wigor zaczął jednak odzyskiwać W.Kruk, należący do grupy modowej VRG kontrolowanej przez Jerzego Mazgaja i w 2019 roku mocno zbliżył się nawet do Pandory.

Tak mniej więcej wyglądają zawody pierwszej czwórki w kategorii, kto wreszcie wydrze palmę pierwszeństwa Apartowi. Trzeba jednak pamiętać, że skala przychodów to nie wszystko. Nawet ważniejsze jest to, ile się na tym całym biznesie zarabia. A tu jest bardzo różnie (zestawienie poniżej). Nadzwyczaj wysoka marża EBITDA jaką w 2019 roku zanotował Kruk, to efekt zmian w rachunkowości, które skutkowały znaczącym zwiększeniem wartości amortyzacji. Wcześniej jego rentowność plasowała się na podobnych poziomach co w przypadku dwóch pozostałych, czołowych polskich grup jubilerskich, gdzie marża EBITDA jest wyjątkowo podobna.

Pozornie z grupy tej znacząco odstaje Pandora, która nie konkuruje w klasycznej biżuterii nasyconej złotem i brylantami, ale znacznie nowocześniejszym jej wcieleniem, gdzie wyróżnikiem stały się personalizowane bransoletki. Rentowność polskiej spółki Pandora Jewelry CEE na poziomie 6,6 proc. może być jednak myląca, bo jak w przypadku wielu innych międzynarodowych grup wiele zależy tu od kosztów zakupu produktów i rozliczeń z centralą spółki. Dlatego w przypadku tego typu firm należy brać raczej pod uwagę dochodowość całej grupy, a w przypadku duńskiej Pandora A/S marża EBITDA sięga 29,2 proc. czyli niemal dwa razy wyżej niż w przypadku polskich championów jubilerstwa.

Przyspieszenie coraz słabsze

Na pierwszej czwórce cała branża się jednak nie kończy. Jak widać z zestawienia, całkiem nieźle radzi sobie także weteran branży czyli Jubiler, który jednak z samą złotą biżuterią dziś nie ma już, aż tak wiele wspólnego. Nazwa ta nie jest zresztą zastrzeżona, a małych zakładów, które się nią posługują są w Polsce dziesiątki. Największy z nich PHU Jubiler założony w 2001 roku przez Apollo Electronics od lat specjalizuje się w sprzedaży zegarków … czytaj dalej

Zgłoś naruszenie/Błąd