A A+ A++

Bez wątpienia są wyzwaniem większym niż ZSRR. Dlatego nikt Chinom nie powinien odpuszczać. Powinniśmy przewidzieć najgorsze i założyć, że nadal to państwo będzie rosło w siłę” – powiedział w wywiadzie dla Le Figaro amerykański politolog Francis Fukuyama.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zmiany w światowym układzie sił w dobie pandemii? Dr Bartosiak: „Dla nas zmierzch hegemonii USA jest niezwykle niebezpieczny”

Walka z pandemią koronawirusa

Fukuyama w rozmowie podkreślał, że to nieprawda, że najlepiej z pandemią koronawirusa radzą sobie kraje niedemokratyczne. Według politologa inne aspekty są decydujące.

Tak więc trzy kluczowe elementy skuteczności walki z pandemią to: zdolność państwa do zarządzania kryzysami sanitarnymi, poziom zaufania społecznego oraz jakość przywódców

— powiedział

Pandemia przesunie środek ciężkości światowej gospodarki w stronę Azji Wschodniej. I nie dotyczy to wyłącznie Chin. Wszystkie kraje azjatyckie dość skutecznie zarządzały tym kryzysem

— dodał.

Nieliberalna demokracja” w Polsce

Podczas wywiadu Fukuyama został zapytany o swój niedawny artykuł w „American Purpose”, w którym stwierdził, że najbardziej niepokoi go pojawienie się „nieliberalnych demokracji” na Węgrzech i w Polsce czy w USA podczas kadencji Donalda Trumpa, które starają się podporządkować sobie media. Prowadzący rozmowę zapytał jednak, czy problem nie leży w tym, że wcześniej media nie potrafiły zauważyć i nagłośnić wielu problemów społecznych.

To prawda. W krajach rozwiniętych pojawiły się podziały między ludźmi żyjącymi w dużych miastach, kosmopolitami, którzy korzystają z dobrodziejstw nowych technologii, a wszystkimi innymi. Tak jest w Polsce, na Węgrzech, w Turcji, w Rosji, w Stanach Zjednoczonych, w Wielkiej Brytanii

— stwierdził.

W wielu zamożnych demokracjach lewica całkowicie oderwała się od swojej ludowej bazy. W XX wieku broniła związków zawodowych i robotników, lecz w ciągu ostatnich 40 lat pojęcie równości zaczęło się zmieniać i nabrało nowego znaczenia. To kobiety, geje, lesbijki i imigranci, a nie klasa robotnicza, są dziś marginalizowani i to ich noszą w sercu partie socjalistyczne i socjaldemokraci

— podkreślił.

USA kontra Chiny

W wywiadzie nie mogło zabraknąć tematu rywalizacji Stanów Zjednoczonych z Chinami.

Bez wątpienia są wyzwaniem większym niż ZSRR. Dlatego nikt Chinom nie powinien odpuszczać. Powinniśmy przewidzieć najgorsze i założyć, że nadal to państwo będzie rosło w siłę

— powiedział politolog.

Ważne jednak, byśmy pamiętali, że ta pozorna przewaga wcale nie musi trwać. Niewykluczone, że Chiny będą musiały zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. Państwo jest bardzo zadłużone, a społeczeństwo chińskie, które teraz szybko się starzeje, nigdy nie zaznało masowego bezrobocia ani jego gospodarczych skutków. Jeśli tak by się stało – a moim zdaniem to nieuchronne – nie wiemy, na ile ich system polityczny będzie stabilny

— zauważył.

Fukuyama przyznał, że Trump częściowo miał rację w swojej polityce wobec Chin.

Trump miał częściowo rację, gdy chodzi o politykę wobec Chin. Miał rację, sprzeciwiając się Huawei oraz chińskim inwestycjom w kluczowe infrastruktury cyfrowe. Zrobił źle, że nie stworzył silniejszej zachodniej koalicji, by przeciwstawić się Pekinowi. Batalie, które prowadził z demokratycznymi partnerami, osłabiły jego działania mające zahamować chińską ekspansję. Sądzę, że Biden to zmieni, będzie zabiegał o większą solidarność pomiędzy sojusznikami, by blokować agresywne Chiny

— stwierdził.

To będzie długa walka, ale wcale nie jesteśmy skazani na porażkę

— podsumował.

xyz/”Gazeta Wyborcza”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Nasz Dziennik”: Pytania o Ukrainę
Następny artykuł„Nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia”. Ks. Tischner roztacza promyk nadziei