A A+ A++

Każdy na świecie wybrałby teatr Krystyny Jandy jako koordynatora szczepień. Tam zbiegają się linie sił duchowych wszechświata.

Bardzo niesłuszne i krótkowzroczne jest oskarżanie Krystyny Jandy, jej córki Marii Seweryn, jej byłego męża Andrzeja Seweryna oraz jej kolegów Wiktora Zborowskiego i Krzysztofa Materny (i 13 innych gigantów) o zachowanie nieetyczne, egoistyczne, kolesiowskie, ordynarne, a wręcz korupcyjne. Oni to zrobili z powodu szacunku dla ideałów oświecenia. Jeśli ktoś jest człowiekiem oświecenia, a nawet jego filarem i ostoją, ma obowiązki wobec ludzkości. I ma chronić siebie jako dobro narodowe oraz międzynarodowe. Zagrożenie życia Krystyny Jandy, jej córki byłego męża i kolegów byłoby zbrodnią przeciw ludzkości. Dlatego powinni być zaszczepieni nawet nie w grupie zero, ale dwa zera (jak u Jamesa Bonda), czyli przed wszystkimi innymi.

Każdy na świecie wybrałby teatr Krystyny Jandy jako koordynatora szczepień (jak to wypaplał dwuzerowy Wiktor Zborowski) dla dwóch zer. Ten teatr jest nie tylko jądrem oświecenia (jądrem jasności, w przeciwieństwie do jądra ciemności u Josepha Conrada), ale też centrum świata. Najważniejszym na Ziemi czakramem (ten na Wawelu to pikuś), gdzie zbiegają się i skąd wychodzą linie sił duchowych, docierających aż na krańce wszechświata i stamtąd biegnących. Byłoby dziwne, gdyby nikt nie uświadomił Polakom i miliardom z innych nacji, czym jest oświecenie i jakie obowiązki mają oświeceni. Na szczęście idealnie wstrzelił się jaśnie oświecony z Chobielina, Radosław Sikorski.

W naczelnym organie oświecenia, czyli w „Gazecie Wyborczej” (odpowiedniku „Encyklopedii” Denisa Diderota) obnażył jaśnie Sikorski rządzących Polską jako zakałę jasności i królestwo ciemności. Jak stwierdził, „Zjednoczona Prawica to ugrupowanie antyoświeceniowe i antyrozumowe. I jeśli dziś politycy ZP nagle zapałali miłością do nauki i jej wytworów, niech wytłumaczą się z poprzednich wypowiedzi, które osiągnięcia nauki podważały”. Miłość do nauki ma być manifestowana w formie zachęcania do szczepień. A przecież taka miłość jest odwieczną cechą oświeconej PO. Jak zatem jaśnie Sikorski mógł kiedyś być w jądrze ciemności, czyli rządzie PiS? Chyba tylko przez pomroczność ciemną (w przeciwieństwie do tej jasnej, którą dla dobra ludzkości i medycyny odkryto u syna Lecha Wałęsy.

Pisowcy mogą sobie gadać o miłości do nauki, ale Radka Jasnego nie zwiodą. Albowiem „podważanie przekonania o obiektywności nauki to stały element polityki Zjednoczonej Prawicy i nie ogranicza się do jednej wypowiedzi Dudy na temat niechęci do szczepień”. Wprawdzie aprobata szczepień jako jedynego sprawdzianu naukowości to skromna baza oświeceniowa, ale niech tam. Wystarczy posłuchać jaśnie Sikorskiego czy jaśnie Budki, Tomczyka, Jachiry, Leszczyny, Nitrasa, Neumanna, Szczerby bądź Krzywonos, żeby jasność przybrała postać wybuchu supernowej. A już jasność wywoływana przez Jandę, jej córkę, byłego męża i kolegów jest równa wybuchowi miliarda supernowych w jednym czasie na jednym obszarze nieba. I takim ludziom zawistni pseudoegalitaryści chcą odebrać prawo do szczepień w grupie dwóch zer? Skandal!

Jaśnie Sikorski nie może nie napiętnować ludzi, dla których „konkretne działania rządu i dyscyplina obywateli oraz modlitwa to najlepsza droga do pokonania epidemii”. Każdemu oświeconemu jest wiadome, że modlitwa torpeduje „konkretne działania rządu”, a wręcz je sabotuje. Ze słusznego oświeceniowego rozpędu Sikorski napisał: „Były główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas na początku października brał udział w pielgrzymce inspekcji sanitarnej na Jasną Górę, gdzie nie tylko modlił się o ustanie pandemii”. Wprawdzie Jarosław Pinkas jest protestantem, więc jak inni reprezentanci tej odmiany chrześcijaństwa nie uznaje kultu maryjnego i kultu świętych, a tylko z szacunku dla tradycji zgodził się na pielgrzymkę katolików z podległych mu jednostek, ale czego się nie robi dla dobra oświecenia. Jedno łgarstwo więcej czy mniej niczego nie zmienia.

Sam Sikorski powinien mieć czołowe miejsce w grupie dwóch zer, skoro jego głębokie studia oświeceniowe mogą posłużyć do udowodnienia, dlaczego tacy jak Janda, jej córka, były mąż i koledzy, jako filary oświecenia, nie mogą doświadczać najmniejszego nawet ryzyka. W grupie dwóch zer nie mogłoby oczywiście zabraknąć Macieja Stuhra. On też (oczywiście w „Gazecie Wyborczej”) dowodzi, że śmiało mógłby stanąć przy Sikorskim i w oświeceniowej galerii sławy. Obok Woltera. Rousseau, d’Holbacha, Vico czy d’Alemberta.

Maciej Stuhr ma tę przewagę nad jaśnie Sikorskim, że wie, jak rządzić dla dobra oświecenia, a więc i ludzkości. Otóż wystarczy pytać, „czego potrzebują ludzie i jakie mają pomysły, żeby naprawić niesprawne sfery państwa”. Ludzie wiedzą, a „rząd nie musi mieć gotowych rozwiązań”. Ten ukochany z PO nie miał i dlatego odnosił takie epokowe sukcesy. Oświeceniowe. Wystarczyło słuchać epidemiologów. W Szwecji słuchali i … A nie, to akurat zły przykład, ale jaśnie Stuhr ma na pewno lepsze. A rządzącym „chodzi o to, żeby narzucać ludziom tematy i wszczynać kłótnie”. Udzielając wywiadu jaśnie Stuhr zapewne jeszcze nie wiedział o oświeceniowej misji Jandy, jej córki, byłego męża i kolegów.

Jaśnie Stuhr zauważył, że oświecenie wyszło w 2020 r. na ulice i spowodowało „zmiany, które będą miały wpływ na postawy społeczne i – co za tym idzie – wybory polityczne”. Oczywiście, że tak, skoro „obudziła się młodzież, która pokazała, że można uprawiać politykę dowcipnie, inteligentnie, z pomysłem, z determinacją, ale też pokojowo”. A jakże, ta oświeceniowa zawartość ulicy miała „wyje…ane” na ciemnotę, dowcipnie kazała wszystkim nieoświeconym „wypier…alać”, na poziomie IQ 200 maszerowała pod macicami, jajnikami i pochwami oraz pokojowo prosiła policjantów, żeby zechcieli „je…ać PiS”.

Oświecenie triumfowało na ulicy i będzie triumfować, wszak – jak mówi jaśnie Stuhr – „ta energia aż kipi z ludzi na ulicy, a politycy mentalnie utknęli w zupełnie innej epoce”. Na szczęście jest awangarda oświecenia w świecie sztuki. I ten wielki skarb narodowy oraz międzynarodowy powinien być w całości w grupie dwa zera, gdy chodzi o kolejność szczepień (łącznie z wybitną lalkarką Klaudią Jachirą). Trzeba zatem podziękować Jandzie, jej córce, byłemu mężowi oraz ich kolegom, że zaakceptowali pomysł, żeby zachować dla Polski i ludzkości to, co najcenniejsze. A jest wręcz podłe zmuszanie tych ludzi do kajania się i przepraszania. Trzeba zaszczepić cały narodowy (i międzynarodowy) skarb. Sofort! Subito!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZderzenie dziewięciu pojazdów na trasie Myślenice-Kraków. Powód? Kierująca straciła panowanie nad autem
Następny artykułBył bity i zastraszany po likwidacji plantacji konopi w jego domu. Przestępcy grozili jego rodzinie [FILM]