A A+ A++

– Powołałem wewnętrzną komisję, która z ramienia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma wyjaśnić przedstawioną sprawę – powiedział w sobotę rektor uczelni prof. dr hab. n. med. Zbigniew Gaciong. – Warszawski Uniwersytet Medyczny nie prowadzi akcji szczepień. Akcję tę prowadzi wybrana przez Narodowy Fundusz Zdrowia spółka Centrum Medyczne, w której Warszawski Uniwersytet Medyczny jest właścicielem. W związku z tym zwróciłem się też do przewodniczącego rady nadzorczej spółki o podjęcie kroków, mających na celu wyjaśnienie tej kwestii – dodał.

“Wiedziałem, że zaszczepili się aktorzy”

– Że zaszczepili się aktorzy, to oczywiście wiedziałem, tak samo jak wszyscy – powiedział rektor WUM. Jednak pytany o szczegóły odpowiedział, że trzeba czekać na ustalenia komisji. – Na pewno nie jestem zadowolony i to, że taka sytuacja miała miejsce, to nie jest to powód do zadowolenia. Ale chciałbym też, aby akcja szczepień przebiegała bardzo sprawnie. Proszę pamiętać, że większość Polaków nie rozważa zaszczepienia się – powiedział rektor i zaznaczył, że sprawa szczepienia “ambasadorów szczepień” będzie analizowana.

– Do tego celu służy powołana przeze mnie komisja – powiedział prof. Gaciong.

– Uniwersytet nie uczestniczy w szczepieniu. My jedynie zaoferowaliśmy miejsce, gdzie można sprawnie wyszczepić bardzo dużą liczbę osób. Spółka ma bardzo duże doświadczenie w prowadzeniu masowych akcji szczepień, wybrana została także przez NFZ do udziału w Narodowym Programie Szczepień – zaznaczył Gaciong.

ZOBACZ: Szczepienia poza kolejnością. Wiktor Zborowski i Krzysztof Materna na liście

– Nie posiadam wiedzy, jest prowadzone wyjaśnienie, z którego wynikami państwa zapoznam. Podobnie też pan minister (zdrowia Adam Niedzielski – red.) powołał komisję, która ma wyjaśnić tę kwestię – powiedział rektor WUM dziennikarzom.

Pytany, dlaczego osoby spoza grupy zero – ze świata kultury i polityki – zostały zaszczepione, zasłonił się niewiedzą.

– Nie znam szczegółów, proszę pamiętać, że to była sytuacja wyjątkowa, gdyż to była dodatkowa pula 450 dawek szczepionki przyznana do szczepienia. Z tego, czego się dowiedziałem wynika, że większość osób zaszczepionych, to są medycy – powiedział prof. Gaciong.

Jak przyznał nie wie, kto dokładnie był zaszczepiony z wymienionej puli, gdyż dane te “objęte są obroną danych osobowych”. – Wydaje mi się, że komisja ministra i NFZ takie dane uzyska – powiedział rektor.

“Żadna dawka szczepionki nie została zmarnowana”

Zapytany o informację na stronie internetowej WUM, który podał, że zaszczepione osoby ze świata kultury zostały “ambasadorami akcji szczepień” odpowiedział, że będzie to wyjaśniane. – Szczepienia prowadzi spółka Centrum Medyczne, a nie Warszawski Uniwersytet Medyczny. Ja jako osoba, która nadzoruje tę spółkę, podjąłem odpowiednie kroki, kierując do prezesa rady nadzorczej pytania, jak i powołując komisję, która ma wyjaśnić tę sprawę – powiedział rektor.

– Ja bezpośrednio nadzoruję tę akcję (szczepień – red.), żeby ona przebiegała sprawnie, natomiast nie zajmuję się wyborem osób, które mają być szczepione – powiedział rektor. Sposób wyboru “ambasadorów szczepień” wyjaśnić ma m.in. – według niego – komisja. Wyjaśniane ma być m.in. jaki był tryb zapraszania tych osób na szczepienie oraz kto odpowiadał za organizację szczepienia dla “ambasadorów szczepień”.

ZOBACZ: Zaszczepiła się jako jedna z pierwszych w Polsce: “szczepionki rozchodzą się jak świeże bułeczki”

– W piśmie, które wyszło z NFZ jest stwierdzenie o elastycznym podejściu do szczepień tak, żeby nie dopuścić do zmarnowania żadnej dawki szczepionki z tego co wiem żadna dawka nie została zmarnowana i z tego, co uzyskałem, bo takie pytanie zadałem, nikt z medyków nie został odesłany z odmową zaszczepienia – powiedział rektor WUM. 

– “Przepraszam” można powiedzieć za coś, co się źle zrobiło. Na przykład, jeżeli komisja ustali, że WUM nie dopełnił nadzoru nad działalnością spółki – powiedział rektor.

WIDEO – Rektor WUM o akcji szczepienia “ambasadorów” – m.in. aktorów – przeciw COVID-19

  

Szczepienia dla “ambasadorów” spoza grupy zero

Warszawski Uniwersytet Medyczny poinformował, że otrzymał z Agencji Rezerw Materiałowych dodatkową pulę 450 dawek szczepień, które zostały wykorzystane niezależnie od etapu zero. Uczelnia podała, że dawki te otrzymało 300 pracowników ze szpitali WUM oraz 150 osób, wśród których miały być rodziny pracowników, pacjenci przebywający w szpitalach i placówkach WUM oraz 18 znanych postaci kultury i sztuki.

ZOBACZ: Ambasadorzy szczepień. Preparat podano kilkunastu znanym osobom

“Wiktor Zborowski i Krzysztof Materna są także na liście osób zaszczepionych w puli z WUM-u” – ustalił w sobotę reporter Polsat News Mateusz Maranowski. Pierwszą dawkę szczepionki przyjęli również Andrzej Seweryn i jego córka Maria, która potwierdziła w Polsat News przyjęcie pierwszej dawki. O tym, że został zaszczepiony przeciw COVID-19 ujawnił m.in. były premier, a obecnie europoseł SLD Leszek Miller. Informacja wywołała burzę w sieci z pytaniami, dlaczego polityk zaszczepił się już teraz, skoro nie jest pracownikiem ochrony zdrowia. O zaszczepieniu przeciw COVID-19 mówiła też m.in. aktorka Krystyna Janda.

Reporter Polsat News ustalił, że “według jego informacji – Krystyna Janda dzwoniła do aktorów seniorów przed świętami z propozycją szczepień w WUM. Mieli być ambasadorami akcji promującej szczepienia”.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

hlk/ Polsat News, polsatnews.pl

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł6945 nowych zakażeń koronawirusem, najwięcej na Mazowszu; 102 osoby zmarły. W powiecie brzeskim 28 przypadków i jeden zgon – raport MZ 2-01
Następny artykuł“Proponuję, żeby wszelkie fajne aktywności okołonaukowe zaczynać razem”