W tym roku o północy nie było tradycyjnego pokazu fajerwerków organizowanego przez miasto, ani też oczywiście koncertu na Starym Rynku – nie pozwalały na to ograniczenia związane z pandemią. Kiedy wybiła północ, na bydgoskim niebie pojawiły się setki fajerwerków.
– Wymknęliśmy się z domu, choć teraz wiadomo, że niby nie można wychodzić, ale się udało odpalić – mówią młodzi mieszkańcy Osiedla Tatrzańskiego w Fordonie. W największej bydgoskiej dzielnicy na wolnych placach, podwórkach i w pobliżu lasków było o północy wiele osób. Nie udało się nam jeszcze dowiedzieć, czy patrole policji zdołały wypisać jakieś mandaty za złamanie zakazu przemieszczania się. Przypominamy – obowiązuje do 6 rano.
Podobne sceny z fajerwerkami można było zaobserwować w innych częściach miasta, m.in. na Skrzetusku i Bartodziejach, skąd pochodzą prezentowane zdjęcia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS