Na budowanym fragmencie autostrady A1 między węzłem Tuszynem a Częstochową ma pojawić się odcinkowy pomiar prędkości. W niektórych miejscach instalowane są odpowiednie urządzenia.
System ma wyeliminować nadmierną prędkość na autostradzie, która na odcinku niespełna 80 km jest placem budowy. – Tutaj na budowie obserwowaliśmy karygodne wręcz ignorowanie przepisów. Podczas pomiarów, które były prowadzone na tym odcinku, w ciągu 10 dni po przeniesieniu ruchu na nową jezdnię, 30 kierowców przekroczyło prędkość 200 km/h, rekordzista jechał 226 km/h. Badania, które były prowadzone przez te 10 dni wskazały, że 99 procent kierowców przekracza prędkość – mówi rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Maciej Zalewski.
Podobne rozwiązania są w czasie budów stosowane także w innych krajach. – To nie jest fotopułapka wymierzona w kierowców specjalnie, tylko standard, który funkcjonuje w innych krajach Europy ws. przebudów, które są na ciągach głównych pod ruchem, aby mobilizować kierowców do zachowań ostrożnościowych. Po wykonaniu autostrady zostanie to zdjęte, ponieważ jest to pakiet bezpieczeństwa dla kierowców i tych, którzy pracują na budowie – mówi szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Tomasz Żuchowski.
Na budowanym odcinku autostrady obowiązuje prędkość 70 km/h. Odcinkowy pomiar prędkości może zacząć działać już w styczniu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS